„W życiu piękne są tylko chwile...” dewizą życiową Piotra Jamińskiego
Nie ma nic piękniejszego niż wolność na łonie natury i samotne przemyślenia na skąpanej złotym słońcem polanie. Zobaczcie, jak wygląda świat młodego fotografa-podróżnika – Piotrka Jamińskiego.
30.03.2016 | aktual.: 19.05.2016 13:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Piotr Jamiński: Nazywam się Piotr Jamiński i mieszkam w stolicy Podhala, mianowicie w Nowym Targu. Jestem młodym, 24-letnim chłopakiem kochającym życie oraz fotografię, ponieważ dzieki niej jestem w stanie ukazać część swojej osobowości.
Wszystko zaczęło się kilka lat temu. Na początku robiłem zdjęcia telefonem – miałem go zawsze przy sobie, uwieczniałem każda interesującą mnie sytuację, bądź zjawisko. Po pewnym czasie nadeszła pora, by zainwestować w aparat kompaktowy.
Moja pasja rosła coraz bardziej – szukałem natchnienia, by złapać w obiektywie najbardziej wzniosły moment. Kolejnym marzeniem, które się we mnie narodziło, było zakupienie lustrzanki. Wychodzę z założenia, że marzenia są po to, by je spełniać, dlatego dążyłem do postawionego celu i w końcu się udało!
Spełnione marzenie zmotywowało mnie do ciężkiej pracy. Fotografuję głównie krajobrazy. Mieszkam w niewątpliwie pięknym zakątku Polski, gdzie Tatry, Pieniny i Gorce mam na wyciągnięcie ręki. Staram się pokazać piękno tych miejsc na moich zdjęciach.
Moją wielką pasją są wycieczki górskie, a skoro one posiadają w sobie tyle uroku – staram się zatrzymać te piękne chwile na fotografiach. W ten sposób łączę ze sobą dwie pasje, a w dodatku całkowicie się wyciszam, ponieważ kocham panującą w górach ciszę i piękno natury.
Pragnę pokazywać widoki ze swojego punktu widzenia, nawet jeśli to miejsce było fotografowane przez innych setki razy – nikt nie patrzy w taki sam sposób jak ja. W swoją pracę wkładam całe serce i daję z siebie 100%, by dotrzeć do odbiorców.
Uwielbiam fotografować wschody słońca, ponieważ pojawiające się wtedy światło jest moją inspiracją, lecz niejednokrotnie wymaga to trochę poświęcenia. W taki plener wybieram się w środku nocy, by dotrzeć w wybrane miejsce na czas.
Inspirację czerpię ze wszystkiego, co mnie otacza. Uważam, że piękno jest wszędzie i trzeba umieć je dojrzeć w pozornie mało ciekawych miejscach.
Pragnę, aby moje prace były nie tylko intelektualnym domysłem, ale by zdołały poruszyć serca odbiorców, dlatego też nie mogą być robione z przymusu, lecz z pasji. Uważam, że warto kierować się dewizą Marka Grechuty: „W życiu piękne są tylko chwile”.
Dzięki fotografii można je zatrzymać na zawsze i pozostawić w nich nieśmiertelną cząstkę siebie.
Do górskich wypraw należy się solidnie przygotować, dlatego zabieram ze sobą ciepłe ubranie, solidny zapas jedzenia, w tym moje ulubione masło orzechowe, obowiązkowo – ciepłą herbatę z miodem oraz osprzęt wspinaczkowy i wędrówkowy zależny od danych warunków pogodowych, w tym: kije, raki i inne.
Obecnie fotografuję głównie lustrzanką pełnoklatkową, do której mam kilka szkieł, które pomagają mi utrwalić niezapomniane chwile. Sprzęt do tworzenia moich prac jest dość obszerny – posługuję się różnymi filtrami: szarym połówkowymi i pełnymi, UV, polaryzacyjnymi. Do tego dochodzi wężyk spustowy, statyw, baterie, karty pamięci i inne niezbędne rzeczy.