One by Wacom - jak sprawuje się tani tablet z Biedronki [pierwsze wrażenia]
Punktualnie o 7 rano stawiłem się w Biedronce obok domu. Jak się okazało, byłem jedynym szczęśliwcem, któremu udało się go dostać w tamtym sklepie.
13.11.2014 | aktual.: 26.07.2022 19:45
Wczorajszy news o ofercie Biedronki zrobił niesamowitą furorę na naszej stronie. Oczywiście nie mogliśmy przepuścić takiej okazji - dzisiaj od 7.15 testujemy biedronkowy tablet. Jakie są nasze pierwsze wrażenia?
Budowa i wykonanie
One by Wacom wykonany jest z solidnego plastiku. Nie można mieć do niego zastrzeżeń, konstrukcja jest sztywna, a urządzenie w żaden sposób nie sugeruje, że jest to najtańszy członek rodziny. To po prostu dobrze wykonane narzedzie.
Sprzedawany w Biedronce Wacom ma obszar roboczy 152 x 95 mm, co w zupełności wystarcza do amatorskiej obróbki zdjęć - w szczególności niewielkich obszarów przy dużym powiększeniu zdjęcia na monitorze. W porównaniu do użytkowania tabletu w rozmiarze M, pracuje się nadgarstkiem niż przedramieniem.
Na obudowie urządzenia nie znajdziemy żadnych przycisków, więc prawie wszystkie polecenia w Photoshopie musimy więc wywoływać albo kursorem, albo z poziomu klawiatury. Na piórku znajdziemy za to dwa programowalne przyciski, ale zabrakło miejsca na gumkę. Nic dziwnego, w końcu musieli z czegoś ogołocić podstawowego Intuosa.
Nie zabrakło jednak charakterystycznego uchwytu na piórko w formie tasiemki. Tablet w rzeczywistości wydaje się mniejszy niż na zdjęciach, ale nie traktuje tego jako wadę. Powierzchnia tabletu jest chropowata, podobnie jak w serii Bamboo. Rysowanie po nim przypomina pracę z ołówkiem i kartką papieru. Co ważne, producent dodaje do zestawu zapas trzech rysików.
Użytkowanie
Muszę przyznać, że One by Wacom zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. W preferencjach systemowych mamy możliwość zmiany podstawowych parametrów takich jak ustawienie dla osób prawo/leworęcznych, regulacja nacisku piórka czy programowanie przycisków. Nie ma zaawansowanych opcji znanych z Intuosów czy Cintiq, ale do podstawowej pracy w zupełności wystarczą. Ja od razu zaprogramowałem zmianę koloru (przycisk x) i zmianę narzędzi D&B (shift + O). Co prawda trzeba wspomagać się klawiaturą, ale nie jest to w żaden sposób uciążliwe.
Obsługa tabletu jest naprawdę wygodna, a 1024 stopnie nacisku odwdzięczają się płynnymi przejściami i dokładnym maskowaniem czy wymazywaniem drobnych szczegółów nawet przy ustawionym dużym rozmiarze pędzla. Mały rozmiar naprawdę świetnie sprawdza się w podstawowym retuszu.
Podsumowanie
Moim zdaniem One by Wacom z biedronki to świetna propozycja dla każdego, kto chce rozpocząć swoją przygodę z tabletami graficznymi. Ja większość zdjęć obrabiam na Cintiq 13HD, natomiast często muszę obrobić zdjęcia poza domem, na laptopie. One by Wacom znajdzie miejsce w pokrowcu na 8" tablet i będzie ze mną latał, a obróbka zdjęć poza domem na pewno nie będzie udręką.
Cena 119 zł jest nadzwyczaj niska. Po kilku godzinach spędzonych z tym maluchem, jeszcze bardziej utwierdziłem się w tym, że to absolutne must have!
Na koniec zapraszam do obejrzenia krótkiego filmiku z szybką obróbką zdjęcia, do którego wykorzystałem One by Wacom.