Wspaniałe zdjęcia zorzy polarnej widzianej z Polski

Przez ostatnie dni, podobnie, jak miesiąc temu, na północy Polski można było zaobserwować zorze polarną. Nie wszystkim dopisała pogoda, ale ci, którzy mieli więcej szczęścia uwiecznili aurorę na pięknych zdjęciach.

Wspaniałe zdjęcia zorzy polarnej widzianej z Polski
Monika Homan

09.10.2018 | aktual.: 09.10.2018 11:58

Wczoraj wieczorem w północnej Polsce można było zaobserwować zorzę polarną. Wywołała ją ta sama struktura w koronie słonecznej, która przyczyniła się do powstawania zorzy w zeszłym miesiącu.

Zorza polarna jest efektem burzy magnetycznej, spowodowanej wyrzutami masy Słońca podczas jego rozbłysków. W koronie słonecznej, czyli najbardziej zewnętrznej części atmosfery Słońca w skutek zamiany energii magnetycznej na energię termiczną i kinetyczną powstają rozbłyski. Niektóre z nich skutkują wyrzuceniem obłoku plazmy w przestrzeń kosmiczną.

Te wyrzuty, które dotrą w okolicę Ziemi wywołują zaburzenia magnetosfery i zorze polarne. Pole magnetyczne naszej planety zmienia tor lotu wyrzuconych przez Słońce cząsteczek, które zaczynają poruszać się wzdłuż lini pola magnetycznego łączącego dwa bieguny Ziemi i wzbudzają atomy w obszarze polarnym, które zaczynają emitować światło. Jego kolor zależny jest o kilku czynników: wysokości, na jakiej zachodzi zjawisko, intensywności linii emisyjnych czy cząsteczek gazu, który świeci.

Burze magnetyczne dzieli się na 5 kategorii względem ich siły. Ta, która miała teraz miejsce, to burza kategorii G2, czyli umiarkowana. Występuję dość często, bo średnio 600 razy podczas cyklu słonecznego, który trwa około 11 lat. Jednak tylko nieliczne z burz o tej sile można zaobserwować w Polsce - zwykle potrzebna jest burza przynajmniej o kategorii G3.

Zorze polarne najlepiej widoczne są z dala od miast, gdzie jest mniejsze zanieczyszczenie sztucznym światłem. W internecie pojawiły się liczne zdjęcia, na których możemy podziwiać ten niezwykły spektakl, podczas którego niebo rozbłysnęło zielenią.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)