Wspaniały film z drona pokazuje łosia zrzucającego poroże. To niezwykle rzadki widok

Napotkanie dorosłego byka łosia, który właśnie zrzuca swoje łopaty, graniczy niemal z cudem. Ta intymna chwila została uwieczniona na filmie z drona autorstwa Dereka Burgoyne’a. Coś pięknego!

Derek Burgoyne udokumentował rzadką chwilę na filmie z drona.
Derek Burgoyne udokumentował rzadką chwilę na filmie z drona.
Źródło zdjęć: © YouTube | Derek Burgoyne
Marcin Watemborski

20.01.2023 13:48

Derek Burgoyne miał wiele szczęścia. Kanadyjski fotograf latał dronem w New Brunswick nadzorując wycinkę drzew, gdy zwrócił uwagę na potężne zwierzę. Łoś zachowywał się dziwnie – machał głową, jakby coś chciał zrzucić. I właśnie tak było. Chwilę później było po wszystkim. Na śniegu leżały świeże łopaty.

Fotograf czym prędzej wybrał się na miejsce, które nagrywał z drona, by zobaczyć poroże. Wspomina, że wcześniej widywał łosie, które podrygiwały, lecz wtedy robiły to po to, by zrzucić z siebie śnieg lub wodę. Nigdy jednak nie trafił na sytuację uchwyconą na filmie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Samce łosia zrzucają poroże raz do roku, zimą. Na wiosnę odrastają im nowe łopaty. Wielu turystów i mieszkańców okolic obszarów występowania tych potężnych zwierząt zbiera poroże na pamiątkę. To bardzo popularne zajęcie w Kanadzie. Niepisane prawo mówi o tym, że osoba zabierająca poroże musi upewnić się, że zwierzęciu nie stała się krzywda.

Filmik, który opublikował Burgoyne jest nie tylko udokumentowaniem intymnej chwili z życia łosia, ale również dowodem na to, że nie zrobił nic bykowi. Każdy z kanadyjskich stanów ma inne obostrzenia w kwestii zwierząt. Absolutnie zabronione jest zbieranie pozostałości z obszarów parków narodowych, a w znalezione poroże w dziczy lepiej wcześniej sfotografować, by mieć potwierdzenie tego, że żądne zwierzę nie ucierpiało.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)