Wykorzystaj potęgę światła naturalnego w fotografii portretowej [poradnik]
Mimo że lato dobiega końca, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby rozwinąć skrzydła w fotografii portretowej. W dzisiejszym poradniku pokażę jak pracować z naturalnym światłem, aby efekty były naprawdę ciekawe.
Jakiś czas temu mogliście przeczytać serię poradników o wykorzystaniu światła błyskowego w fotografii portretowej. Sam dość często sięgam po lampy, ale mimo wszystko, większość zdjęć robię wykorzystując światło słoneczne. Jeśli nie masz zbyt dużo czasu na rozstawianie lamp, nie masz ich, lub chcesz zrobić spontaniczne zdjęcia, nic nie stoi na przeszkodzie! Po raz kolejny przytoczę zdanie, które usłyszałem kiedyś od jednego z czytelników: „jak kupię sobie 3 lampki za parę miesięcy to wreszcie będę mógł zacząć robić zdjęcia”. Poza tym jeśli jesteś początkującym fotografem, ogarnięcie parametrów ekspozycji, energii błysku kilku lamp, miejsca i modelki może być karkołomnym zadaniem. Ale po kolei.
- Mówią, żeby nie robić zdjęć w południe
Pewnie, południe nie jest najlepszą porą na robienie zdjęć, ale co jeśli nie ma innej opcji? Pierwsze, co robię to szukam cienia. Większość moich zdjęć robię w mieście, gdzie cienia nie brakuje. Wystarczy, że wejdę w aleję z drzewami czy ustawię modelkę w cieniu budynku, nagle południowe słońce przestaje przeszkadzać.
- Wykorzystaj światłocienie
To kolejny element, który wykorzystuję podczas większości sesji. Ustawiam modelkę w cieniu drzew i patrzę na rozkład cieni i świateł na twarzy. Zazwyczaj zależy mi na tym, aby cała twarz znalazła się w cieniu, a delikatne promienie zarysowywały włosy czy elementy garderoby. Przy fotografii portretowej zawsze wykorzystuję jasne obiektywy umożliwiające spore rozmycie tła. Czasem urozmaicam zdjęcia robiąc je delikatnie z dołu, aby w tle umieścić rozmyte liście tworzące ciekawe faktury.
- Blenda Twoim przyjacielem
Bez blendy ani rusz. Kawałek materiału owinięty na drucie potrafi zdziałać cuda. Na krótkie sesje testowe dla agencji zawsze zabieram ze sobą zestaw blend. Dysponuję 4 różnymi - 180x120, 120x90, 60x90 i trójkątną 60 cm. Po co mi tyle tego? Rzeczywiście, nie korzystam z nich na raz, ale każda z nich ma swoje zastosowanie. Największa najczęściej służy jako materiał dyfuzyjny przy zdjęciach przy oknie, z mniejszą jestem sobie w stanie poradzić nawet samemu doświetlając większą część postaci, natomiast mniejszych używam głównie do portretów. Im mniejsza blenda, tym bardziej poręczna, ale np. 60cm blendą ciężko będzie nam oświetlić całą modelkę. Na szczęście blendy są tanie jak barszcz, więc nawet cały zestaw nie powinien nikogo zrujnować.
- Naucz się używać blendy
Kupno blendy to jedno, a jej użycie to druga sprawa. Nie raz widziałem zdjęcia, na których fotograf odbijał całe światło na twarz modelki srebrną, albo co gorsza - złotą powierzchnią od spodu. Nie sztuką jest złapanie „zajączka” i skierowanie go na twarz. Ważne, żeby dobrać odpowiednią powierzchnię odbijającą, a w razie potrzeby, użyć tej dyfuzyjnej. Wielu początkujących fotografów bierze za punkt honoru, skierowanie jak najsilniejszego strumienia światła prosto na twarz modelki. Nie tędy droga. Jeśli odbijasz twarde światło, użyj białej powierzchni, przy bardziej miękkim - srebrnej. Jeśli chodzi zaś o złotą powierzchnię odbijającą - ja nigdy jej nie używam, pamiętaj że ona mocno ociepla odbite światło.
- Wykorzystaj różne pory dnia i twórz różny klimat zdjęć
Ze słońcem jest podobnie jak z lampami błyskowymi - możesz tworzyć różny charakter dzięki odpowiedniemu ustawieniu słońca na niebie, jak również kierunku jego świecenia. Operowanie słońcem jest oczywiście trochę trudniejsze i bardziej czasochłonne, a także nie masz wpływu na to, czy na niebie pojawią się chmury czy nie. O ile w południe raczej powinieneś szukać cienia, o tyle w późniejszych godzinach, z powodzeniem możesz wykorzystać słońce jako światło kontrowe, które pięknie zarysuje sylwetkę, a jeśli pokusimy się o delikatne użycie blendy, efekt murowany!
- Nie tylko na dworze
Wykorzystywanie światła naturalnego nie musi ograniczać się jedynie do fotografii w plenerze. Wręcz przeciwnie - wykorzystanie okien w domu może okazać się świetnym pomysłem, z którego coraz częściej korzystam. Światło naturalne jest przede wszystkim łatwe do opanowania, ale również bardzo trudne do odtworzenia przy pomocy lamp błyskowych. Jeśli nie masz zestawu lamp, kup kawałek materiału, który posłuży za tło, przysuń modelkę blisko okna i udane zdjęcia gotowe! Jeśli światło wpadające przez okno będzie zbyt twarde, wystarczy że użyjesz białej firanki, zasłony czy nawet białego, cienkiego prześcieradła, żeby je zmiękczyć. To naprawdę proste.
Na koniec
Mam nadzieję, że w tym artykule udowodniłem, że wykorzystanie światła naturalnego i jego umiejętna modyfikacja może zdziałać cuda. Jeśli nie masz jeszcze dużego doświadczenia, a od razu myślisz o błyskaniu, zrób krok do tyłu i zobacz co możesz osiągnąć z pomocą tego, co daje nam matka natura. Warto się spieszyć, bo dni robią się coraz krótsze, a niebo pewnie niedługo pokryje się grubą warstwą jesiennych chmur.
modelki: Justyna, Wiktoria, Dominika / SPP Models 2015
makijaż: Dominika Korczak