Wyniki konkursu z lampami, czyli jak uratować babcię Barbarę

Wyniki konkursu z lampami, czyli jak uratować babcię Barbarę

lampy
lampy
Krzysztof Basel
01.09.2011 06:26, aktualizacja: 01.08.2022 14:32

Wiemy już, do kogo powędruje prosty, bardzo przydatny zestaw z żarówkami błyskowymi przeznaczony dla początkującego fotografa.

Zwyciężczynią konkursu, w którym do wygrania był najtańszy z możliwych zestawów oświetlenia błyskowego firmy Fripers, została babcia Barbara. Oto jej odpowiedź:

Babcia Barbara była szczęśliwa. Przecisnęła się przez złowrogo spoglądający tłum i wyszła na ulicę ściskając w dłoniach i całując ukradkiem tani zestaw oświetlenia błyskowego. Świeże powietrze oszołomiło ją, a może to po prostu uderzyła do głowy adrenalina i szczęście, że wystany w kolejce zestaw w końcu jest w jej rękach. Łzy wzruszenia zalały jej oczy. Sięgnęła do torebki po chusteczkę.

Złodziej Mirosław czekał na ten moment. Musiał ją obserwować, gdy przez wiele godzin ciężko pracowała łokciami w kolejce o utrzymanie pozycji. Teraz skorzystał z chwili, gdy trzymała zestaw jedną ręką, rzucił się w jej stronę i szarpnął mocno.

Barbara zachwiała się na nogach, ale jej organizm, wytrenowany w sklepowych bojach (wszak była weteranem Krwawej Promocji na Karpia w 2010, Pamiętnej Nocy Wyprzedaży w 2009 i Poranka Wyłamanych Wrót w 2007) zadziałał bezbłędnie zaciskając palce na zestawie, nim zdążyła przeanalizować sytuację. Złodziej runął na ziemię, jednak zdeterminowany nie puścił statywu i leżąc szarpnął, by wyrwać go Barbarze. Kobieta pisnęła przerażona czując, że zestaw wysuwa się jej ze spoconych palców, a złodziej zrozumiał, że jedno, decydujące uderzenie może przynieść przełom.

Krystyna, Jadwiga i Mieczysława spadły na jego plecy cicho jak duchy. Jeszcze chwilę temu konkurowały z Barbarą w kolejce, teraz jednak przywołane słynnym Piskiem Atakowanej Nabywczyni wyskoczyły z kolejki i rzuciły się do ataku. Piekielne staccato uderzających w głowę złodzieja torebek ogłuszyło go i rzuciło w bok. Odruchowo zaciskał palce na statywie, ale czuł, że słabnie i tylko szybka reakcja odwodów może odwrócić losy starcia.

Odwody ostrożnie schowały wino za śmietnikiem i ruszyły na pomoc. Wpompowany w żyły alkohol spowodował, że dwaj kompani złodzieja przebiegli przez ulicę bezszelestnie niczym ninja dzięki rozmiękczonym stawom i skoczyli do gardeł grupie bliskich triumfu kobiet. Zaatakowane zdradziecko rozdzieliły siły stawiając opór złodziejskim odwodom, a jednocześnie osłaniając zestaw oświetlenia błyskowego. Nadzieja jednak zaczęła gasnąć, gdy zza rogu wychynęło kolejnych dwóch napastników i podcięło nogi Barbary, która z krzykiem runęła na ziemię, przykrywając lampy ciałem.

Coś błysnęło.

Walczący zamarli na chwilę sądząc, że jakimś dziwnym trafem Barbara uruchomiła zestaw, po chwili jednak ujrzeli, że źródłem błysków jest paralizator, który w drżącej dłoni ściskała pani Jola z drogerii.

  • Odstąpcie od lamp, albo zaraz zobaczycie swoje ostatnie błyski – syknęła Jola.

Już mieli się cofać, gdy leżący na ziemi Mirosław chwycił ją za nogawkę dresu i szarpnięciem rzucił na ziemię. Paralizator potoczył się po chodniku w stronę Mirosława, który zaśmiał się złowróżbnie, chwycił broń i poderwał się na równe nogi chcąc przy pomocy urządzenia rozluźnić niesłabnący uścisk dłoni Barbary na zestawie.

Jego uśmiech zgasł, gdy z tramwaju wytoczyła się grupa koleżanek Barbary z kółka różańcowego. Kobiety błyskawicznie oceniły sytuację i ustawiły się w tyralierę, która z siłą tsunami uderzyła w złoczyńców. Przez chwilę skłębiony tłum rozświetlały wyładowania elektryczne, z kłębów wzbitego w powietrze kurzu słychać było jęki rannych, prośby o litość, bojowe okrzyki i przekleństwa. Gdy tuman opadł na ziemię, oczom świadków ukazało się pobojowisko, z którego co chwilę czmychała postać złoczyńcy. Jedynie Mirosław leżał przyciśnięty statywem do chodnika i nie mógł się ruszyć.

  • I na co ci to było, złoczyńco? – warknęła Barbara dociskając mocniej statyw.
  • Nie wiedziałem… że aż tak… będzie pani…
  • Trzy dni stałem, żeby dla wnuczka kupić ten zestaw – myślałeś że pozwolę ci go ukraść?

Barbara zwyciężyła, jednak gorzka to była victoria. Pogięte statywy, podarte parasolki i wytłuczone żarówki były całkowicie bezużyteczne. O dobrym miejscu w kolejce i zakupie nowego zestawu mogła zapomnieć, koleżanki które wsparły ją w bitwie z pewnością nie będą skłonne odstąpić jej miejsca. Poczuła, jak do oczu napływają jej łzy, bo zdążyła już wysłać sms do wnuczka Wawrzyńca i ten szczęśliwy czekał w domu na prezent, klaszcząc z radości w dłonie.

  • Jeżeli konkurs fotoblogii zawiedzie, będę skończona jako babcia – szepnęła Barbara przykładając paralizator do skroni…

Babciu Barbaro, nie pozwolimy, aby stała Ci się krzywda :) Zestaw jest Twój i niech Ci dobrze służy. Serdecznie gratulujemy i bardzo dziękujemy wszystkim pozostałym uczestnikom. Możecie się spodziewać kolejnych testów oraz podobnego konkursu. Czekamy na kilka zdjęć, które zostaną wykonane za pomocą nagrody. Chętnie je u nas zamieścimy.


Budujemy domowe studio, najtańsze rozwiązania [poradnik/test]
Budujemy domowe studio, najtańsze rozwiązania [poradnik/test]

Za dostarczenie sprzętu do testów, a w efekcie do konkursu, dziękujemy firmie Freepers – właścicielowi sklepu fripers.pl.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)