Wystarczy zrobić zdjęcie smartfonem, aby wiedzieć o człowieku niemal wszystko
04.11.2017 20:19, aktual.: 26.07.2022 18:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Technologie stale się rozwijają. Jeśli chodzi o postęp cyfrowych algorytmów rozpoznawania twarzy – jesteśmy na dobrej drodze do bycia stale kontrolowanymi. Wiecie – Wielki Brat patrzy. Egor Tsetkov pokazuje, jak skutecznie można dowiedzieć się czegoś o człowieku, mając tylko jego przypadkowe zdjęcie.
Twarz mówi o człowieku naprawdę wiele. Interesujący i jednocześnie przerażający projekt rosyjskiego fotografa, Egora Tsvetkova, pokazuje, jak dużo można się dowiedzieć o obcym człowieku, mając zdjęcie jego twarzy.
W ciągu sześciu tygodni Egor wykonał około 1100 zdjęć pasażerów metra w Petersburgu. Później wykorzystał aplikację o nazwie FindFace, by odnaleźć swoje "ofiary". Program przeskanował ponad 55 mln osób na rosyjskiej wersji Facebooka – VKontakte i odnalazł osoby pasujące do zdjęcia referencyjnego. Tylko czekać, aż kiedyś powstanie podobna aplikacja korzystająca z Facebooka czy Instagramu.
To ogromna skuteczność, szczególnie, że dostarczone fotografie były robione w bardzo różnych warunkach - zdjęcia źródłowe w metrze, a ludzie byli zazwyczaj ubrani w kurtki czy czapki. Tymczasem w wyszukiwarce można znaleźć kiepskiej jakości fotografie zupełnie inaczej ubranych osób, w innych miejscach, co z pewnością nie pomagało w wyszukiwaniach. Mimo to 7/10 zostało znalezionych. To pokazuje, do czego zdolna jest współczesna technologia. Niby wydaje się to nieszkodliwe, aczkolwiek udowadnia, jak łatwo obecnie jest dowiedzieć się czegoś o zupełnie obcym człowieku, korzystając tyko z darmowych rozwiązań.
Internet jest potężną bazą danych, która gromadzi niesamowicie wiele informacji o każdym z nas. Współcześnie ludzie korzystają z mediów społecznościowych bardzo intensywnie i nie kryją się specjalnie ze swoją tożsamością. Może jednak warto się zastanowić nad sensem publikowanych treści i czasem zachować anonimowość? Warto o tym pamiętać, szczególnie w czasach, kiedy nasze publiczne profile są zarazem wizytówką - dla pracodawcy, rodziny czy potencjalnego partnera. No, chyba że nie mamy się czego wstydzić i co ukrywać.