Wzruszająca historia matki i jej synka, pokazana w krótkim filmie skłania do refleksji
Coraz częściej spotykamy się z produkcjami, realizowanymi smartfonami. Jasne – często są do tego wykorzystywane dodatkowe obiektywy, specjalne oświetlenie i znaczna postprodukcja, ale wciąż – jest to nagrywane urządzeniem mobilnym. Ten film jest jednak inny. Na pewno was poruszy.
27.02.2018 | aktual.: 27.02.2018 13:43
Pamiętam, że pierwszy aparat w telefonie, który miałem, nie nadawał się specjalnie do niczego. Jego rozdzielczość była słaba, na dodatek był doczepiany i ciągle go zapominałem. Dzisiaj mamy ten komfort, że urządzenie, które jest w naszej kieszeni lub torbie, pozwala na osiągnięcie świetnej jakości obrazu.
Udowadnia to Apple Singapore. Firma nawiązała współpracę z Peterem Chanem, który zrealizował film ”Three Minutes” (”Trzy minuty”) z okazji chińskiego nowego roku. To wzruszająca historia o matce, która nie ma dużo czasu dla swojego synka. W filmie możecie zobaczyć tytułowe 3 minuty, które udało jej się znaleźć między jedną, a drugą podróżą pociągiem. Powodem jej braku czasu jest praca kontrolera biletów. Ta opowieść porusza i każe nam zastanowić się nad jednym: ”Co byśmy zrobili, gdybyśmy mieli tylko 3 minuty dla naszych najbliższych?”.
Oczywiście film powstał na potrzeby Apple, by pokazać, do czego nadaje się iPhone X. Firma promuje go nie tylko, jako drogiego smartfona do codziennego użytkowania, ale jako realna narzędzie pracy. Logiczne jest to, że telefon nie pobije profesjonalnych kamer, przynajmniej póki co, ale można go naprawdę nieźle wykorzystać – wystarczy tylko mieć pomysł i znać jego ograniczenia.