Zachwycające zdjęcia Jowisza i jego księżyców uchwycone nad sadem

Jowisz i jego 4 księżyce.
Jowisz i jego 4 księżyce.
Źródło zdjęć: © Instagram | Brennan Gilmore
Marcin Watemborski

29.09.2022 11:46, aktual.: 29.09.2022 13:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Brennan Gilmore podzielił się niesamowitym zdjęciem. Zobaczymy na nim Jowisza i jego cztery księżyce. Dzięki wykorzystaniu odpowiedniej techniki fotograficznej są one naprawdę duże i doskonale widoczne.

Zdjęcie Gilmore’a zachwyca od początku do końca. Zobaczymy na nim nie tylko Jowisza, ale też cztery jego księżyce: Ganimedesa, Europę, Io oraz Kallisto. Planeta wraz ze swoimi naturalnymi satelitami była widoczna tak dobrze dzięki ustawieniu w opozycji, co sprawiło, że była najbliżej nas od 60 lat, jak podaje Wirtualna Polska. Opozycja oznacza, że Ziemia była dokładnie w środku między Jowiszem a Słońcem.

Fotograf ujął niesamowity widok w okolicy miasta Charlottesville w stanie Virginia (USA), a dokładnie tuż nad sadem Carter’s Mountain, który jest bardzo popularnym miejscem. Planeta i księżyce górujące nad pokaźnym domem wyglądają bardzo malowniczo – wręcz jak z filmu fantastycznego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Artysta zaplanował swoje zdjęcie, korzystając z trzech aplikacji. Pierwsza z nich pozwoliła mu określić dokładnie kąt widzenia i potwierdzić, że uda mu się na jednym zdjęciu ująć wszystkie cztery księżyce, zaś druga określiła dokładną lokalizację, skąd musi fotografować. Trzeci program służył do przypilnowania dokładnego czasu widoczności Jowisza i chwili, w której trzeba wykonać zdjęcie.

Gilmore chciał na zdjęciu wymusić kompresję perspektywy, która sprawiłaby, że Jowisz i jego księżyce będą wyglądały na większe, niż są w rzeczywistości. Do tego użył teleskopu o ogniskowej 9,25 cala, który na co dzień wykorzystuje do obserwacji odległych obiektów niebieskich. Po przeliczeniu wyszła ogniskowa 2350 mm, więc ryzyko poruszenia kadru było ogromne.

Po zainstalowaniu teleskopu z filtrami przez adapter na aparacie, zrobił zdjęcie. Do zarejestrowania zjawiska posłużył korpus Sony A7R III. Dodatkową stabilizację obrazu zapewniła automatyczna głowica Sky-Watcher.

Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Komentarze (3)