Zaczynasz? Kup najlepszy obiektyw

Czy można sformułować tezę, że jakiś obiektyw jest po prostu najlepszy? Otóż można - chociaż wydaje się to nieprawdopodobne. Tysiące typów obiektywów dostępnych od dziesięcioleci możemy nabyć i używać. Obiektywy wyprodukowane przez producenta aparatu, obiektywy firm niezależnych, dawne konstrukcje montowane przez powiększającą się ilość przejściówek. Jest w czym wybierać! Jak więc wybrać ten najlepszy?

Zaczynasz? Kup najlepszy obiektyw
Maciej Galas

25.12.2014 | aktual.: 26.07.2022 19:43

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Oczywiście, nie mogę odpowiedzieć, że najlepszym obiektywem jest „x” firmy „y”. Koniec i kropka. Byłoby to także, wielce krzywdzące, ponieważ nagle okazałoby się, że nie da się założyć tej egzotycznej konstrukcji do Waszego sprzętu. Może, przejściówka byłaby za droga, może pułap cenowy okazałby się nieadekwatny do wydatków poświęcanych na Wasze hobby, a może generowane dochody nie byłyby stosownie wysokie, do zakupu takiego cacka, na firmową fakturę. Może, przyczyną niemożliwości zakupu, byłaby niedostępność obiektywu na rynku. Może, już nie jest produkowany… A może rodzaj uwiecznianych obrazów, nie koresponduje z takim obiektywem.

Obraz
© © Maciej Galas

Nie byłoby sensu pisać tych słów, gdybym chciał opisać, enigmatyczną super konstrukcję. Tak na marginesie – ileż pojawiłoby się głosów o wyższej rozdzielczości obiektywu „z” lub mniejszym winietowaniu obiektywu „q”? No właśnie – opisanie idealnej konstrukcji byłoby mało sensowne – bo niepraktyczne. To, czym chcę się podzielić, to moja prywatna obserwacja. Wniosek, wynikający z wielu lat praktyki. Co najważniejsze - sam stosuję się do tego o czym napiszę poniżej i zawsze, do każdego systemu, nabywam taki właśnie obiektyw. Najlepszy. Na początek.

Zapytacie, dręczeni przydługim wstępem. Jakiż to jest ten wspaniały, najlepszy obiektyw?!

Już odpowiadam, ale – wybaczcie – jeszcze mała dygresja. Otóż z własnego wieloletniego doświadczenia nabyłem pewności, jaki obiektyw należy zakupić wraz z pierwszym rejestratorem obrazu (oczywiście musi mieć wymienne obiektywy). Jeśli ktoś pyta mnie o radę, zawsze udzielam takiej samej odpowiedzi. Jakie są reakcje? Różne. Niedowierzanie. Zdziwienie. A potem… Radość i zadowolenie, wprost proporcjonalne, do stopnia zaangażowania, w uwiecznianie obrazów.

Z całą pewnością, należy się dobrze zastanowić. Kupując sprzęt stawiamy na body, elektronikę i jej możliwości. Wiemy, że obiektywy, możemy dokupić później, a więc w sumie nie ma problemu. Otóż jest, ponieważ oszczędzając na optyce, otrzymamy sprzęt dobry, ale obrazy gorszej jakości niż te, które moglibyśmy uzyskać, gdybyśmy przed zakupem posłuchali dobrej rady.

Nim przejdziecie do dalszej lektury, musicie jeszcze zastanowić się, jaki rodzaj fotografii uprawiacie. Jeśli to ma być, coś bardzo konkretnego - np. pejzaż - to radzę zastanawiać się nad czymś szerszym, niż polecany poniżej sprzęt. Jeśli jesteście zdecydowanym portrecistą - szukajcie czegoś dłuższego. Jeżeli jednak chcecie dążyć do perfekcji w fotografii w ogóle i uniknąć rozczarowań lub większych wydatków - możecie czytać spokojnie dalej.

Jeden z pytających mnie kiedyś o poradę, adeptów sztuki rejestracji obrazu – zdziwił się. Jak to? Taki obiektyw? Przecież mogę kupić korpus kamery, wraz z szeroko zakresowym zoomem i będę miał wszystko w jednym. Potem coś dokupię. Nie posłuchał, a po roku przyznał, że sprzedaje ciemnego i znienawidzonego zooma, aby nabyć dobry obiektyw. Znienawidził zooma, ponieważ drażniła go różnica, pomiędzy moimi obrazami, a jego. Tu uwaga – kupił obiektyw zoom dobrej klasy. Profesjonalny! Nie kit. A jednak stało ogniskowe, jaśniejsze  szkła, dawały zupełnie inne obrazy, a nade wszystko, umożliwiały pracę w gorszych warunkach świetlnych. Często pracowaliśmy razem i widział bezsens swego zakupu. Często sięgał do mojego kufra po jasne stałki.

Obraz
© © Maciej Galas

Hehe… Myślicie, że już sprawa jasna! Chodzi o jakieś jasne szkło - stało ogniskowe. Też odkrycie?! Nie! To nie tak – nie byłaby to odpowiedź na pytanie, jaki obiektyw jest najlepszy. Odpowiedź jest nieoczywista. Otóż, najlepszym obiektywem jest obiektyw o standardowej ogniskowej. Oczywiście dla formatu naszej matrycy. Dla matryc APSC czy Super 35 (kamery), będzie to ogniskowa około 35 mm. Dla matryc FF, będzie to ogniskowa 50 mm. Oczywiście, w przeliczaniu powinniście wziąć pod uwagę, wszystkie elementy składające się na tor optyczny i wprowadzić do obliczeń korekty (tak jak posiadacze systemu S35 z mocowaniem E np. kamera NEX FS 700 z adapterem Metabones Speed Booster). Ważne jest, aby obiektyw, nie był konstrukcją tele ani szerokokątną.

Czy to koniec tajemnicy? Standard najlepszym obiektywem?

Mogłoby tak pozostać, ponieważ kupno obiektywu, nawet najtańszego, stało ogniskowego w ofercie danej firmy np. 1,8 50 - da nam, bardzo przyzwoitą jakość obrazu. Pozwoli na zabawę głębią ostrości i fotografowanie w trudnych warunkach świetlnych. To dobre rozwiązanie, ale na tym nie poprzestanę.

To nie koniec.

Najważniejsze przed nami!

Otóż, nie kupujemy standardowej ogniskowej o świetle np. 1,4 czy 1,8. To wydatek rzędu 1400 pln za 1,4 i około 400 pln za stałkę ciemniejszą (oczywiście to ogólnikowe informacje). Nie kupujemy, standardowego obiektywu. Kupujemy, jako pierwsze szkło, obiektyw standardowy typu makro. To najważniejsze. Posiadacze EOS`a z matrycą 35 mm, powinni zaopatrzyć się w szkło Canon EF 2,5 50 Compact Macro za nieco ponad 1000 zł. Rozmiłowani w Nikonie, mają ciekawy Nikon Nikkor 2,8 60G ED Micro, za lekko ponad 2000 zł. Kochający system Alpha firmy Sony, mają Sony 2,8 50 Macro.

Obiektyw kosztujący około 1200 - 2000 pln, da nieprawdopodobną jakość fotografii i dużą wszechstronność. Najważniejsza jest jednak, jakość obrazu. Tu się nie zawiedziecie. Obiektywy makro, mają zupełnie inną budowę optyczną. Zobaczcie wykresy ostrości obiektywu makro i standardu tego samego producenta. Zobaczcie też, jak wygląda stopień zaawansowania budowy, każdego z tych obiektywów, ilość soczewek, grup soczewek itd.

Obraz
© Carl Zeiss A.G.

Oczywiście jest ciemniej, oczywiście nie działa tak dobrze autofocus (lub nie ma go wcale jak w przypadku szkła Carl Zeiss Planar 2 50 Macro), ale jakość optyczna nieprawdopodobna. Mając EF 1,4 50 Canona i EF 2,5 50 Compact Macro, zawsze sięgałem po ten drugi obiektyw, gdy chodziło mi o jakość ujęć.

Obraz
© Broszura firmy Nikon

Standardowa ogniskowa, daje "właściwą", dla większości sytuacji perspektywę. W przypadku, gdy nie posiadamy innego szkła, damy radę coś stworzyć. W tych, w których nie damy rady, musimy się co prawda, nagimnastykować, ale osiągnięty efekt, na pewno będzie lepszy, niż osiągnięty zoomem. Wiem, to ogólniki, ale chyba wiecie, o co mi chodzi?

W przypadku obiektywu makro – zyskujemy jakość optyczną, wynikającą z jego budowy. Ilość soczewek, wynikająca z dążenia do eliminacji wad optycznych, powoduje wzrost kosztu (przy niskim przecież świetle), ale daje lepszą jakość obrazu. Oczywiście nie myślcie, że obiektyw makro, nie nadaje się do zdjęć na dalsze odległości. To normalna pięćdziesiątka – tylko lepsza! Zobaczcie - powiększając sobie fotografie - artykuł "Lazurowe Wybrzeże zimą - Polecamy", gdzie znajdziecie dużo moich zdjęć, wykonanych właśnie Planarem 2 50 Makro.

Obraz
© Maciej Galas

Budowa, bardziej skomplikowana, pociąga za sobą inną cenę. Carl Zeiss Planar 1,4 50 kosztuje około 2500 pln, a Carl Zeiss Planar 2 50 Makro około 4400 pln. Różnica w budowanym obrazie, bardzo duża. Cena oczywiście, nie wynika tylko z optyki. Wartością dodaną jest mechanika. Układ makro wymaga przesuwanego tubusu, a to pociąga za sobą, solidniejszą konstrukcję. Mamy, niejako "z automatu", kawałek dobrze zbudowanego obiektywu, który jest wszechstronny i daje piękne obrazy wysokiej jakości. Niedoceniany Canon 2,5 50 Macro, jest wspaniałym przykładem. Zobaczcie co piszą o nim użytkownicy. Słaby AF, ale wspaniała ostrość. Obiektyw Carl Zeiss Planar 2 50 Macro, "to prawdopodobniej", najostrzejsza stałka o ogniskowej 50 mm, możliwa do założenia na korpus FF (wiem - teraz mamy także Otusa i Sigmę Art, ale tych konstrukcji nie konfrontowałem z dobrym makro). Każdej firmy. Podsumowując - kupno obiektywu makro w wersji standardowej ma wielki sens.

Oczywiście - abyśmy się dobrze zrozumieli - to nie „złota rada” dobrego wujka. To sugestia, którą można rozważyć, przy kompletowaniu swojego zestawu. Można ominąć, koszt obiektywu makro. Można posunąć się do innego wariantu - kupna „lżejszej” cenowo stałki np. 1,8 50 za powiedzmy 500 - 700 zł, wraz z kompletem pierścieni pośrednich, za nieco ponad 200 zł. Będziemy mieli jasny obiektyw z szybkim AF, a nasza elastyczność radykalnie wzrośnie. Będziemy mogli, brać pod uwagę mniejsze odległości przedmiotowe, co zawsze wzbogaca nasz fotograficzny warsztat. Jednak, jakość optyki, zawsze będzie stała w tyle, za obiektywem makro, który i tak w końcu weźmiecie kiedyś pod uwagę, planując rozbudowę systemu.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Sprzęt fotograficznyblogiporadniki
Komentarze (0)