Żądają od Mety 500 miliardów dolarów. Wszystko przez nielegalne rozpoznawanie twarzy
Firma Meta (dawny Facebook) staje przed kolejnym ogromnym problemem. Jest nim astronomiczna kwota odszkodowania, której żąda od spółki prokurator generalny amerykańskiego stanu Teksas. Według niego Meta działa niezgodnie z prawem, a poszkodowanych jest ekstremalnie wielu.
15.02.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:46
Ken Paxton, czyli prokurator generalny stanu Teksas, złożył pozew przeciwko firmie Meta (ex Facebook) dotyczący wycofanego już systemu rozpoznawania twarzy. Według prawnika zbierał on nielegalnie dane biometryczne milionów ludzi.
Mimo tego, że od listopada 2021 roku system nie działa, to do tego czasu zdążył zbudować pokaźną bazę wizerunków zwykłych osób. Jego działanie głównie polegało na tym, że na podstawie zebranych danych sugerował oznaczenia znajomych osób wrzucającym filmiki lub zdjęcia na serwis Facebook. Praktycznie każdy, kto kiedykolwiek wrzucił zdjęcie z kimś na Facebooka tego doświadczył.
Zgodnie z wiedzą Paxtona, Facebook analizował nie tylko publiczne zdjęcia profilowe użytkowników, ale również inne fotografie czy filmy, w których byli oni oznaczeni wcześniej. Każdy człowiek pojawiający się na portalu miał przypisany swój niepowtarzalny identyfikator, który był stosowany przy kolejnych działaniach rozpoznawania twarzy.
Meta utrzymuje, że poza Facebookiem te dane nie były wykorzystywane, a wraz z zakończeniem działania usługi wizerunki miały zostać usunięte. Paxton jednak nie zamierza odpuszczać, zwracając uwagę na to, że każdej osobie, której dane biometryczne zostały wykorzystane, należy się 25 tys. dolarów (ponad 100 tys. zł). Zgodnie z wyliczeniami "Wall Street Journal", co najmniej 20 milionów osób z Teksasu korzystało z Facebooka w 2021 roku, co daje minimalną łączną kwotę odszkodowań w wysokości 500 miliardów dolarów.
Teksas nie jest pierwszym ze stanów USA, który upomniał się o pieniądze od giganta medialnego. Zgodnie z umową między Metą a stanem Illinois, firma będzie musiała wypłacić 650 milionów dolarów odszkodowania za naruszenie prawa do wizerunku. To jednak jest kroplą w morzu roszczeń względem imperium Marka Zuckerberga.