Zaginiony monolit z Utah. Fotograf widział, co się z nim stało
Na przestrzeni ostatnich dni było bardzo głośno wokół dziwnego monolitu, który pojawił się w stanie Utah. Nikt nie widział, skąd się wziął ani jak zniknął. Jednak Ross Bernards jest przekonany, że widział sprawców, którzy nagrali wszystko na TikToku.
02.12.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wąski, pionowy monolit został zauważony przez służby leśne 18 listopada 2020 roku podczas patrolowania terenu z helikoptera. Dokładana lokalizacja była utrzymywana w tajemnicy, by odwiedzający rezerwat nie przeprowadzili na znalezisko instagramowego szturmu. Jednak szybko miłośnicy zagadek odnaleźli monolit i zdjęcia zalały media społecznościowe.
Federalna agencja Bureau of Land Management wystosowała oświadczenie na temat zaginięcia odkrycia 27 listopada 2020 roku, lecz jednocześnie poinformowała, że to nie ich sprawka. Według organizacji sprawcy są nieznani, a samo monolit uznano za własność prywatną.
Ross Bernards, fotograf z Kolorado, powiedział, że widział grupę 4 osób, które usuwają monolit. Był tam z kolegami, by zrobić kilka zdjęć. Po godzinie usłyszał kolejnych ludzi i był przekonany, że też przyszli na fotograficzne łowy. Mylił się. Bernards wyznaje, że widział jak z całą siłą pchali monolit, a gdy ten został przewrócony, zaczęli go toczyć. Z relacji wynika, że jedna z zaangażowanych w zajście osób powiedziała: "Właśnie dlatego nie zostawia się śmieci na pustyni".
Na Instagramie Sylvana Chistensena pojawił się film, oryginalnie nagrany na potrzeby TikToka, na którym widać jak grupa ludzi usuwa monolit, a podpis głosił: "Nie zostawiaj swoich rzeczy osobistych na publicznej ziemi, jeśli nie chcesz, by ktoś je zabrał".
Bez względu na to, czym w rzeczywistości jest monolit z Utah – już go nie ma w pierwotnym miejscu. Ciekawostką jest to, że podobny monolit pojawił się w Rumunii, skąd również zniknął.