Zamiast 10 000 złotych wydał równowartość 90. Wykorzystał ciekawe rozwiązanie
Nicholas Sherlock wykazał się pomysłowością. Zamiast kupować drogi obiektyw, zrobił sam interesujące urządzenie. Wykorzystał do tego m.in. obiektyw mikroskopowy. Zobaczcie, co czego jest zdolny kreatywny umysł.
23.06.2022 | aktual.: 26.07.2022 13:44
Jeśli jesteście entuzjastami fotografii makro, na pewno słyszeliści i widzieliście obiektyw Laowa Probe 24 mm f/14 Macro 2:1. Ta niecodzienna konstrukcja pozwala dosięgnąć tam, gdzie zwykłe obiektywy nie wejdą. Jest to niejako optyka połączona z wziernikiem, która zmienia nasze aparaty wizualnie w komara. Problem polega na tym, że to ciekawe szkło kosztuje prawie 10 000 złotych.
Nicholas Sherlock miał inny pomysł. Być może nie tak doskonały jak rozwiązanie Venus Optics, ale swój. Stworzył on projekt adaptera, za pomocą którego można podłączyć do konwencjonalnego aparatu fotograficznego obiektyw mikroskopowy. Ten pomysł postanowił wykorzystać Micael Widell i nagrał film, pokazujący działanie całości.
Macro Photography with a $20 Microscope Lens
Widell omawia w filmie szczegóły dotyczące użytkowania obiektywu mikroskopowego x4, który pozwala na niesamowite zbliżenia. Jest tu jednak pewien haczyk. Ze względu na swoją konstrukcję optyczną, to urządzenie tworzy bardzo płytką głębię ostrości, więc korzystanie z niej jest niezwykle trudne. Po to, by zwiększyć głębię ostrości, trzeba sięgnąć po technikę focus stackingu, czyli składania zbioru zdjęć z przesuniętą płaszczyzną ostrości w jedno będące jej wypadkową.
Części, które są drukowane na drukarce 3D można wykorzystać zarówno z aparatami pełnoklatkowymi jak i z matrycami APS-C. Konstrukcja znacznie przypomina przytoczony na wstępie obiektyw Venus Optics, choć jest krótsza. Za jej pomocą bez problemu można sięgnąć do różnych zakamarków i zobaczyć, co w trawie piszczy. Biorąc pod uwagę wydatek zaledwie 20 dolarów (niecałe 90 złotych) na przedsięwzięcie, jest to bardzo opłacalne rozwiązanie.
Handheld Macro Photography Focus Stacking in Photoshop – Tutorial
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii