Zamienił wnętrze swoich ust w aparat. To naprawdę zadziałało!

Widzieliśmy już przeróżne aparaty fotograficzne, lecz jeszcze nigdy czegoś takiego. Fotograf Justin Quinell poważnie wgryzł się w sztukę i zrobił ze swojej jamy ustnej funkcjonujący aparat. Na dowód zamieszcza zdjęcie swojego synka Louisa.

Louis, syn fotgorafa.Louis, syn fotgorafa.
Źródło zdjęć: © Instagram | Justin Quinell
Marcin Watemborski

Fotografowanie aparatem otworkowym oznacza bezkresną kreatywność. Ludzie robią je ze wszystkiego – z puszek po napojach, pudełek od zapałek, owoców, pieczywa, przyczepy, szopy na narzędzia czy nawet całego piętra budynku. Jednak Justin Quinell postawił na bardziej organiczną formę. Biologiczną właściwie, ponieważ jego jama ustna zmieniła się w aparat.

Miłość Justina do aparatów otworkowych sięga początku lat 90. XX wieku, gdy uczył młodzież, jak zrobić aparat z puszki po napoju. Zasada funkcjonowania aparatu otworkowego jest bardzo prosta. Wystarczy z jednej strony puszki zrobić maleńką dziurkę, a naprzeciwko umieścić fragment papieru fotograficznego lub innego materiału światłoczułego, a później wszystko szczelnie zakleić. Oczywiście aparat trzeba przygotowywać w ciemni, by nie zaświetlić materiału.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić notebook Predator Helios 300 z trójwymiarowym ekranem Spatial Labs?

Pewnego dnia Quinell doznał olśnienia i postanowił wsadzić malutki aparat do ust i zobaczyć, co z tego wyjdzie. Do robienia kolejnych aparatów wykorzystywał kasetki na filmy typu 110 lub 126. Można je było umieszczać niemal wszędzie i były praktycznie niezniszczalne, jak wyznaje Justin.

"Aparaty uśmiechowe" Quinella musiały być odpowiednio zabezpieczone przed różnymi niebezpieczeństwami. Właściwie wszystko mogło pójść źle. Fotograf wykorzystał wspomniane kartridże, a materiał światłoczuły zabezpieczył przezroczystą taśmą samoprzylepną, by ślina nie zniszczyła zdjęć. Za osłonę dziurki naświetlania posłużyła czarna taśma izolacyjna. Otwór był jednak tak mały, że do zaświetlenia potrzeba było bardzo mocnego światła, co dawało czas fotografowi na ustawienie wszystkiego. Do oświetlenia zdjęć Justin wykorzystał lampy błyskowe.

Wybrane dla Ciebie

Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie