Zatopili go celowo. Czołg przyciąga coraz więcej osób
Na nowych zdjęciach dostarczonych przez agencję Anadolu zobaczymy niesamowity obiekt. Jest to masywny czołg, który niegdyś służył w tureckiej armii. Rząd zatopił go celowo w okolicy wyspy Guvercin. Podwodne badanie maszyny stało się nie lada atrakcją turystyczną.
Czołg, który widzicie na zdjęciach, waży 45 ton, skonstruowany w latach 60. XX wieku. Kilka lat temu został on celowo spuszczony na dno Morza Śródziemnego w okolicy wyspy Guvercin nad zatoką Antalya w Turcji. W czasach swojej świetności służył w tureckich siłach zbrojnych.
Po zakończeniu swojej służby potężna maszyna stałą nieużywana. Rząd Turcji postanowił w 2017 rok zrobić z niej atrakcję turystyczną i umieścił ja na dnie morskim, na głębokości ok. 15 metrów. Czołg zyskał kompletnie nowy charakter – jest ciekawostką dla nurków, którzy coraz częściej odwiedzają ten region Turcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wokół czołgu powstała sztuczna rafa. W jego środku oraz na zewnątrz można znaleźć liczne zwierzęta i rośliny morskie. Z perspektywy nurków to bardzo interesująca sprawa. Maszyna na zdjęciach prezentuje się świetnie i jest stałym punktem wypraw – zarówno początkujących, jak i zaawansowanych miłośników podmorskich toni. Entuzjaści nurkowania zwracają uwagę na to, że zmiana charakteru pojazdu ze śmiercionośnej maszyny na dom dla wodnych zwierząt to doskonałe rozwiązanie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii