Zbudował Polaroida z LEGO. Można zrobić nim zdjęcie, również z klocków
03.03.2022 18:16, aktual.: 26.07.2022 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z klocków lego można zbudować przeróżne rzeczy, a potem cykać im zdjęcia aparatem, by pochwalić się nimi przed znajomymi. A co gdyby zrobić z nich superrealistyczny aparat? Na taki pomysł wpadł fan LEGO o pseudonimie Minibrick.
Entuzjasta LEGO zbudował z klocków dziesiątki różnych konstrukcji. Swoimi pracami dzieli się w serwisie YouTube i na Instagramie. Tym razem postanowił wykonać ikoniczny aparat Rainbow Polaroid OneStep SX-70 z uwielbianych przez wszystkich klocków. Jak to ma w zwyczaju, zadbał o najdrobniejsze szczegóły.
"Ten zestaw LEGO jest przeznaczony zarówno dla zapalonych, jak i zwykłych fanów fotografii, dla wszystkich miłośników kultowych dzieł techniki i pamiątek oraz dla każdego kolekcjonera LEGO, który chciałby postawić ten piękny model na swojej półce!" – wyjaśnia Minibrick.
Polaroid z klocków LEGO został odwzorowany niemal w pełnej skali i składa się z 538 elementów. Minibrick zaprezentował go na stronie LEGO Ideas, gdzie można dzielić się swoimi pomysłami i urzeczywistnić je po uzyskaniu 10 tys. głosów społeczności oraz pozytywnej recenzji firmy. Co ciekawe, projekt zdobył tak ogromne uznanie, że już zdążył przekroczyć ten próg.
Zestaw przygotowany przez konstruktora zawiera kultowy tęczowy aparat fotograficzny oraz pudełko z wkładem SX-70. Klockowy Polaroid ma nawet wizjer, przez który można patrzeć na wylot. Z boku znajduje się kółko zębate – wystarczy je przekręcić, aby wysunąć zdjęcie z klocków LEGO. Do kompletu należy również pasek z tkaniny, który można doczepić do modelu.
Support the Polaroid OneStep on LEGO Ideas!
Niewykluczone, że niebawem pojawi się możliwość zakupu LEGO Polaroida. Ze względu na to, że zdobył wystarczającą liczbę głosów, pozostaje już tylko uzyskanie pozytywnej opinii ekspertów z LEGO, którzy sprawdzą aparat pod kątek bezpieczeństwa, funkcjonalności i oczywiście stopnia dobrej zabawy.