40 lat te zdjęcia leżały w ukryciu. Pokazują niesamowite życie Nowego Jorku

W 1978 roku w Nowym Jorku miał miejsce prawie trzymiesięczny strajk, podczas którego dziennikarze nie wykonywali swojej pracy. Wielu utalentowanych fotoreporterów dysponowało wtedy dużą ilością czasu. NYC Parks zatrudniło ośmiu z nich, by udokumentowali życie parków w mieście. Zrobili oni prawie 3000 zdjęć, które dopiero teraz ujrzały światło dzienne.

W Nowym Jorku trwa właśnie wystawa fotografii, wykonanych w tamtejszych parkach w 1978 roku. W Galerii Arsenal, w Central Parku, do 14 czerwca można zobaczyć ponad 60 zdjęć z tego projektu.

Ośmiu fotografów - w tym Neal Boenzi, Joyce Dopkeen, D. Gorton, Eddie Hausner, Paul Hosefros, Bob Klein, Larry Morris i Gary Settle – spędziło lato na zwiedzaniu parków miejskich i dokumentowania tego, co tam zobaczyli.

Pół roku temu, podczas sprzątania biura, nowojorski urzędnik natknął się na dwa kartonowe pudła, które leżały zapomniane od dziesięcioleci. Wewnątrz były 2924 kolorowe slajdy, dokumentujące życie w parkach pięciu nowojorskich dzielnic.

Lata 70. to czas, kiedy Nowy Jork był finansową ruiną i wydawało się, że już tak pozostanie. Zdjęcia te są kapsułą czasu, która opowiada o ucieczce i odkryciu. Ludzie nie chodzili do parków tylko po to, aby uciec od codziennego życia. Chodzili tam też po to, aby spotkać innych ludzi i spędzić z nimi czas. Była to zupełnie inna rzeczywistość, niż współczesna.

Na tych zdjęciach możemy zobaczyć prawdziwe życie mieszkańców Nowego Jorku lat siedemdziesiątych. Widzimy gry, zabawy, relacje i szczęście. Wszystko tak bardzo prawdziwe i jednocześnie tak odległe. Dziś, w świecie instagramowych filtrów, smartfonów, internetu i naginania rzeczywistości, takie zdjęcia to prawdzie odkrycie. Nie trudno dostrzec różnice, jakie zaszły przez te 40 lat.

Wystawa ta jest świadectwem tego, jaką siłę ma fotografia i tego, jak istotna jest praca fotografów. Dokumentując naszą rzeczywistość, zapisujemy ją w historii, by nie przeminęła zupełnie zapomniana.