Zdjęcia Lewisa Hine’a pokazują jak naprawdę wyglądało życie w Ameryce na początku XX wieku
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ostatnio miała miejsce aukcja, na której zostały sprzedane zdjęcia autorstwa socjologa – Lewisa Hine’a. Jego twórczość to przekrojowy portret amerykańskiego społeczeństwa z początków ubiegłego wieku. Zarejestrował on na zdjęciach to, jak prężnie rozwijał się przemysł oraz jak wyglądało życie codzienne.
Lewis Hine dokumentował życie imigrantów, przybywających na wyspę Ellis w 1904 roku, jeszcze zanim wykonywał zlecenia, które polegały na fotografowaniu najbiedniejszych warstw społeczeństwa. Jego prace przyczyniły się m.in. do zakazu wykonywania ciężkich prac przez dzieci i wzmogły świadomość społeczną na temat całego procederu.
Można zaryzykować stwierdzenia, że zdjęcia Hine’a to początek fotoreportażu. Sam fotograf chciał na nich pokazywać to, co należy poprawić – dążył do tego, by pokazywać problemy społeczne i zainteresować nimi ludzi: pracowników socjalnych, szefów zakładów pracy czy sufrażystki. Udało mu się to i doprowadziło do znacznych przemian w społeczeństwie.
Na początku XX wieku bardzo popularne było wykorzystywanie dzieci jako taniej siły roboczej – często w rzeźniach, kopalniach węgla, przemyśle tekstylnym czy pracowniach konserwatorskich. Wyzysk ten graniczył z niemalże niewolnictwem – nie tylko fizycznym, ale również psychicznym. Pojawiały się brutalne nadużycia i wiele groźnych wypadków.
Lewis Hine fotografował wielkoformatowym aparatem Graflex, który wymagał specjalnej obsługi, a wykonanie jednego zdjęcia trwało chwilę dłużej niż tylko wciśnięcie przycisku. Pozwoliło mu to na dopracowanie obrazu co do milimetra, dzięki czemu jego prace zyskały niesamowitą renomę.