Zdjęcia RTG nie mogą być sztuką? To patrzcie teraz

Jeśli ktoś myśli, że zdjęcia rentgenowskie są wykorzystywane jedynie w medycynie, to jest w sporym błędzie. Zobaczcie twórczość Arie van ‘t Rieta. Ten Holender doskonale wie, jak stworzyć wspaniałe dzieła na podstawie techniki medycznej.

Arie van ‘t Riet tworzy niesamowite dzieła w oparcu o technikę RTG.
Arie van ‘t Riet tworzy niesamowite dzieła w oparcu o technikę RTG.
Źródło zdjęć: © Instagram | Arie van ‘t Riet
Marcin Watemborski

28.09.2022 13:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Pierwsze, o czym myślimy, mówiąc o zdjęciach RTG to prześwietlenia kończyn. I słusznie, bo przecież to najczęstsze zastosowanie obrazowania rentgenowskiego. Jednak Arie van ‘t Riet, specjalizujący się w tematyce energooszczędnych aparatów RTG w rozwiązaniach medycznych, wyniósł swoją dziedzinę do poziomu sztuki. 

Arie jest pasjonatem fotografii i postanowił do swojej twórczości wykorzystywać sprzęt, do którego dostęp jest dla większości ludzi nieosiągalny. Na jego zdjęciach zobaczymy prześwietlenia psów, kotów, różnych ryb czy innych zwierząt. W połączeniach z elementami przyrody, jak liście, gałęzie czy duże rośliny, Arie tworzy "bioramy", jak sam zwykł nazywać swoje prace. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Fizyk ma ogromne doświadczenie w obrazowaniu RTG. Przez 34 lata pracował na szpitalnym oddziale radiologicznym, gdzie zajmował się nie tylko aparatami rentgenowskimi, ale również prowadził badania w kierunku radioterapii oraz medycyny nuklearnej. 

Znając potencjalne skutki nadmiaru promieniowana RTG, Arie zdecydował się na korzystanie z ciał martwych zwierząt, ponieważ wielokrotne naświetlanie żywego organizmu mogłoby skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi. Artysta wspomina, że ryby kupuje w sklepie, a czasem zabiera z drogi zwierzęce ofiary wypadków. Jeden z jego znajomych zajmuje się hodowlą gadów, więc jeśli któryś zdechnie, Arie może go wykorzystać do projektu artystycznego. 

Wszystkie zdjęcia artysty są zrobione za jednym zamachem – nie mamy do czynienia ze składaniem obrazów w postprodukcji. Do rejestrowania zdjęć, Arie korzysta z analogowego aparatu rentgenowskiego i negatywowych błon RTG Kodak X-Omat V w formacie 33 x 41 cm. 

Więcej prac znajdziecie na Instagramie

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Komentarze (2)