Zdjęcie dnia. Kobiety w Argentynie domagają się legalnej aborcji
Zdjęcie dnia przedstawia aktywistki biorące udział w demonstracji na rzecz legalizacji aborcji. Protest odbywał się przed Kongresem Narodowym w Buenos Aires 18 listopada bieżącego roku.
20.11.2020 | aktual.: 26.07.2022 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W Argentynie trwa burza wokół temu legalizacji aborcji. Jak informuje portal BBC, prezydent tego kraju Alberto Fernández ma przedstawić Kongresowi nowy projekt ustawy o zalegalizowaniu aborcji, co jest spełnieniem jego kampanijnej obietnicy. Fernández stwierdził, że środek ten pomoże ratować życie, ponieważ każdego roku w szpitalu leczonych jest prawie 40 tys. kobiet po źle wykonanych nielegalnych zabiegach przerwania ciąży.
Aborcja w Argentynie jest obecnie dozwolona tylko w przypadku gwałtu lub zagrożenia zdrowia matki. Jest ona w dużej mierze zakazana w całej Ameryce Łacińskiej. Jeśli ustawa zostanie przyjęta, Argentyna – w przeważającej części kraj katolicki – stanie się największym krajem w regionie, który zalegalizuje aborcję.
Wstrząsajaca sprawa
Jak przypomina BBC, w 2018 roku argentyński Senat odrzucił legalizację aborcji do 14 tygodnia ciąży. W tym czasie rząd nie poparł tej propozycji, a Kościół Katolicki zdecydowanie ją skrytykował. Wielu Argentyńczyków, którzy protestowali tysiące razy na rzecz reform, ma nadzieję, że tym razem poparcie prezydenta będzie decydujące.
Debata na temat aborcji w Argentynie została wznowiona w zeszłym roku, kiedy 11-letnia ofiara gwałtu urodziła dziecko. Dziewczynka, która została zgwałcona przez 65-letniego partnera swojej babci, wnioskowała o aborcję, ale procedura była wielokrotnie opóźniana w związku z pytaniami o tożsamość jej opiekuna.
Kuba, Urugwaj i Gujana są obecnie jedynymi krajami Ameryki Łacińskiej, które zezwalają na aborcję w pierwszych tygodniach ciąży.