Zdjęcie dnia. W Białymstoku głosili, że COVID to ściema – niektórzy w maseczkach
W Białymstoku ponad 200 osób wzięło udział w proteście anty-COVID. Mieszkańcy głosili, że pandemia koronawirusa "to ściema", a całe zagrożenie jest propagandą ze strony telewizji. Co ciekawe (choć generalnie godne uznania), niektórzy byli w maseczkach.
10.10.2020 | aktual.: 10.10.2020 17:19
Pandemia koronawirusa trwa, ale nie do wszystkich przemawiają naukowe dowody i rosnąca liczba zgonów w statystykach. Tylko minionej doby koronawirusa wykryto u 5300 przebadanych w Polsce, ale jak widać nie przeszkadza to niektórym w organizowaniu protestów, w których chcą przekonać innych, że "pandemia to ściema" i nie ma się czego bać.
Z tego rodzaju hasłami, a także takimi jak "Wyłącz TV – włącz myślenie", na ulicach Białegostoku pojawili się mieszkańcy przekonani, że pandemia COVID-19 nie jest żadnym zagrożeniem i została tak naprawdę zmyślona. Niektórzy postanowili wykorzystać te okoliczności i zgromadzenie osób przeciwnych rządowi, by przy okazji zaprotestować przeciwko rozwojowi sieci 5G.
Na fotografii, którą wybraliśmy jako zdjęcie dnia, widać jednak inny ciekawy detal – część osób biorących udział w proteście miało na twarzach maseczki, najwidoczniej wbrew swoim przekonaniom, ale za to zgodnie z przepisami. Zdecydowana większość uczestników nic sobie jednak nie robiła z obowiązującej zasady: usta i nos nie były zasłonięte – najpewniej zgodnie z założeniem, że pandemia koronawirusa to tylko wymysł rządzących.
Protest anty-COVID w Białymstoku jest tylko jednym z wielu takich wydarzeń, podczas których można podziwiać przekonania i zaangażowanie osób, które są przeświadczone, iż padły ofiarami spisku rządu, lekarzy, dziennikarzy i pewnie jeszcze kogoś, kto z pewnością ma w takim działaniu jakiś ukryty cel. Przypominamy jednak – pandemia COVID-19 trwa i według oficjalnych danych sytuacja jest coraz gorsza. W trwającym wciąż tygodniu niemal codziennie odnotowywaliśmy w Polsce kolejne dobowe rekordy zarażeń.