"Zdjęcie dziecka z pożaru w Grecji" nie powstało teraz. To fotografia z 1988 roku

Na Twitterze i w mediach internetowych pojawił się hashtag "#PrayTogether4Greece". We wpisach ludzie wyrażają swoje współczucie dla ofiar tragicznych pożarów w Grecji. Niestety informacja została opatrzona zdjęciem z 1988 roku.

"Zdjęcie dziecka z pożaru w Grecji" nie powstało teraz. To fotografia z 1988 roku
Źródło zdjęć: © © Ron Olshwanger
Marcin Watemborski

25.07.2018 | aktual.: 25.07.2018 14:45

W Grecji szaleją teraz pożary. W Attyce, niedaleko Aten zostały już opanowane, aczkolwiek wciąż jest tam niebezpiecznie. Wskutek pożarów zginęło około 80 osób, natomiast niecałe 200 zostało rannych – wśród nich są dzieci. W związku z tą tragedią na Twitterze oraz w mediach pojawiły się wpisy z hashtagiem "#PrayTogether4Greece". Niestety zostały one opatrzone błędnym zdjęciem.

Strażak reanimuje dziecko wyciągnięte z płonącego budynku metodą usta-usta.
Strażak reanimuje dziecko wyciągnięte z płonącego budynku metodą usta-usta.© © Ron Olshwanger / I miejsce w kat. "Aktualności" / Nagroda Pulitzera 1989 r.

Autorem rozpowszechnianego obrazu był Ron Olshwanger – zmarły w maju tego roku fotograf. Zdjęcie zostało nagrodzone w 1989 roku Nagrodą Pulitzera (kat. "Aktualności") i przedstawia ono strażaka z St. Louis, który reanimuje na swoich rękach dziecko metodą usta-usta. Zostało ono dopiero o wyciągnięte z płonącego budynku.

Ron Olshwanger zanim zrobił ikoniczne zdjęcie, był sprzedawcą mebli. Jego obraz, zatytułowany "Za młoda, by umrzeć", zmienił kompletnie życie mężczyzny. Po ogłoszeniu zwycięstwa, Olshwangera zaczęła odwiedzać lokalna telewizja, prasa i radio.

Bohaterem – nie tylko zdjęcia, ale również prawdziwego świata – jest strażak Adam Long. Trzyma on na rękach 2-letnią dziewczynkę, która pochodziła z bardzo biednej rodziny. W wyniku pożaru jej 4-letnia siostra odniosła ciężkie obrażenia. Gdy Olshwanger dowiedział się o tym, przekazał pieniądze z Nagrody Pulitzera na szpital w St. Louis, a rodzinie dziewczynek ubrania, zabawki i meble.

Ron Olshwanger uważał się za fotografa-amatora – nie był zawodowym fotoreporterem. Zdjęcie zostało wykonane aparatem Minolta X700 w grudniu 1988 roku. Gdy Olshwanger odebrał zdjęcia od laborantki, płakała. Kobieta ściskała w rękach to jedno, jedyne ważne zdjęcie. Mężczyzna pokazał je również swojej żonie – kobieta również nie wytrzymała emocji i zaczęła płakać. Fotograf przekazał to zdjęcie prasie, a za jego rozpowszechnienia była pobierana opłata 25 dolarów. Cała kwota ze sprzedaży została przeznaczona na pomoc miejscowemu szpitalowi.

Ron Olshwanger zmarł w maju tego roku. Jego 28-letni syn jest strażakiem w pobliskim miasteczku uniwersyteckim.

Jak widzicie – zawsze warto sprawdzać informacje, które są nam serwowane przez media. Ta sytuacja, jak wiele innych, pokazuje, że ludzie potrafią wykorzystywać zdjęcia, by szerzyć niepotwierdzone informacje. To, co dzieje się w Grecji to wielka tragedia i tym ludziom potrzebna jest natychmiastowa pomoc. My jedynie możemy zadbać o to, by więcej osób o tym usłyszało i zainteresowało się sprawą.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)