Zdjęcie pumy, która była symbolem Hollywood. Fotograf wspomina zwierzę

Steve Winter czekał 15 miesięcy, by zrobićto doskonałe zdjęcie P-22.
Steve Winter czekał 15 miesięcy, by zrobićto doskonałe zdjęcie P-22.
Źródło zdjęć: © National Geographic | Steve Winter
Marcin Watemborski

21.12.2022 12:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Steve Winter jest fotografem pracującym dla "National Geographic". W swojej karierze zrobił mnóstwo zdjęć, lecz to jest naprawdę wyjątkowe. Przedstawia ono pumę P-22, która niedawno została uśpiona. Zwierzę znało całe Hollywood.

P-22 był samcem pumy (ang. mountain lion), który mieszkał przez lata w Griffith Park w Los Angeles. O jego istnieniu wiedzieli niemal wszyscy mieszkańcy Hollywood. Był nazywany "celebrytą świata celebrytów". Po tym, jak zwierzę zagryzło psa rasy chihuahua, władze obserwowały je bardzo dokładnie.

Puma została zlokalizowana za pomocą nadajnika GPS na jej szyi. Eksperci poddali samca szczegółowej ocenie zdrowotnej. Z ekspertyzy wynikało, że zwierzę ma poważne problemy zdrowotne i zwrócili uwagę na liczne obrażenia. Puma miała liczne obrażenia głowy oraz organów wewnętrznych zupełnie tak, jakby ktoś uderzył ją samochodem. Dodając do tego wcześniejsze problemy zdrowotne P-22, weterynarze podjęli decyzję o uśpieniu zwierzęcia. Opłakiwało je całe Hollywood.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W internecie pojawiło się mnóstwo artykułów, wpisów w mediach społecznościowych oraz zdjęć, wspominających P-22. Wśród nich pojawił się kadr autorstwa fotografa "National Geographic" Steve’a Wintera. Wykonanie zdjęcia wcale nie było łatwe, ponieważ puma doskonale się ukrywała.

Winter znalazł droge na uboczu, którą nie jeździły samochody, a była to jedna z głównych tras zwierząt. Polowanie na kadr pantery zajęło mu aż 15 miesięcy. Zdjęcie ma charakter mocno symboliczny. P-22 był rozpoznawalny przez mieszkańców Los Angeles, a nic nie jest lepszym symbolem tego miasta, jak napis "Hollywood" na wzgórzach. Właśnie na jego tle fotograf wykonał zdjęcie.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii