Prywatne zdjęcie cenionego artysty trafiło do IKEA. Teraz zna je cały świat

Sklepy szwedzkiej marki IKEA słyną z tego, że oferują wiele rozwiązań w przystępnych cenach. Właśnie ten czynnik jest interesujący – zwłaszcza w aspekcie jednego zdjęcia. Tom Roes z Amsterdamu odnalazł odpowiedź na pytanie: ”Dlaczego to zdjęcie pojawiło się w IKEA?”.

Prywatne zdjęcie cenionego artysty trafiło do IKEA. Teraz zna je cały świat
Źródło zdjęć: © © Fernando Bengoechea / [IKEA](https://www.ikea.com/us/en/catalog/products/20150946/)
Paweł Ziemiński

21.11.2018 | aktual.: 26.07.2022 16:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Całą historię trzeba zacząć od tego, że Tom Roes jest reżyserem, który mieszka w Amsterdamie – stolicy Holandii. W swoim salonie powiesił dość dużą odbitkę widoku na swoje rodzinne miasto, autorstwa Fernando Bengoechea. Jego znajomi stale pytali o to, dlaczego nad sofą wisi to konkretne zdjęcie. Odpowiedź była prosta – reżyser kupił je za grosze w IKEA!

Według informacji Toma, krajobraz Amsterdamu z IKEA został sprzedany w 427 tysiącach egzemplarzy. To naprawdę niezły wynik. Pewnie myślicie, że autor zdjęcia dobrze na tym zarobił. Nic bardziej mylnego. Roes postanowił sięgnąć do źródła i dokładnie zbadać historię zdjęcia, które wisi u niego w domu.

Obraz
© © [IKEA]([url=https://www.ikea.com/us/en/catalog/products/20150946/)]IKEA[/url]

Pod spodem możecie obejrzeć 14-minutowy dokument Toma Roesa. Niestety jest nagrany po niderlandzku, ale są dostępne napisy w języku angielskim.

VILSHULT | DOCUMENTAIRE | VPRO DORST

Wszystko zaczęło się od pytań znajomych reżysera o ten obraz. To wzbudziło w nim zainteresowanie: Kto zrobił to zdjęcie? Dlaczego je zrobił? Jakim cudem wylądowało w IKEA? Rozpoczęły się poszukiwania, a historia wcale nie jest taka prosta, jak mogłoby się wydawać.

Tom doszedł do tego, że autor zdjęcia, podany na stronie sklepu – Fernando Bengoechea – zaginął w 2004 roku podczas tsunami w okolicach Oceanu Indyjskiego. Reżyserowi udało się skontaktować z bratem fotografa, Marcelo. Okazało się, że Fernando był jednym z najbardziej uznanych artystów w Nowym Jorku – publikował w dużych tytułach prasowych, jak: ”O Magazine”, ”Vogue” czy ”Architectural Digest”. Jego zamiłowanie do architektury zaprowadziło go nawet do domów Madonny czy Tommy’ego Hilfigera – amerykańskiego projektanta mody i twórcy marek ”Tommy Hilfiger” oraz ”Tommy Jeans”.

Brat zaginionego artysty pokierował Toma do Nate’a Berkusa – projektanta wnętrz, który był w okresie zaginięcia fotografa jego partnerem. Podczas, gdy szalało tsunami, byli na wspólnych wakacjach. Ten odesłał reżysera do poprzedniego partnera fotografa – architekta z Nowego Jorku, Ahmada Sardara Afkamiego. To był właściwy trop! Ahmad wyjawił, że zdjęcie Amsterdamu powstało w marcu 1999 roku i było formą osobistych przeprosin za kłótnię, którą mężczyźni odbyli kilka dni wcześniej.

Po śmierci Fernando Bengoechea, jego archiwum trafiło do banku zdjęć. Ten krajobraz stolicy Holandii został wybrany przez selekcjonerów IKEA i powielony na całym świecie. Jak powiedział główny projektant spółki, obraz został zakupiony ze względu na politykę firmy – wszystko ma być tanie. I takie właśnie było zdjęcie tragicznie zmarłego, znanego nowojorskiego fotografa.

Zdjęcie jest dostępne do kupienia w amerykańskiej fili IKEA za 49,99 dolarów, niestety w Polsce nie znaleźliśmy tego obrazu.

Komentarze (0)