Złodziej ukradł kamery, które… miały łapać złodziei! Teraz szuka go policja

Absurd goni absurd. Wyobraźcie sobie, że montujecie specjalne kamery, które mają monitorować teren, by nikt nic tam nie kradł. Nagle przychodzi ktoś i kradnie urządzenie i cały plan w piach. Policjanci poważnie się zdziwili i postanowili złapać złodzieja.

Tak wyglądała kamera skradziona z cmentarza.
Tak wyglądała kamera skradziona z cmentarza.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Marcin Watemborski

09.08.2023 | aktual.: 09.08.2023 20:52

Sytuacja miała miejsce w Wilmington, w stanie Massachusetts (USA). Kamery przeciwko złodziejom zostały zainstalowane w okolicy cmentarza, z którego notorycznie znikały flagi, kwiaty, wazony oraz krzyże. Krewni pochowanych tam osób mieli tego serdecznie dość.

Widocznie trafiło na bardzo zawziętego złodzieja, ponieważ krótko po zainstalowaniu urządzeń monitorujących, te zostały skradzione. Przestępca nie był jednak na tyle rozgarnięty, by zasłonić twarz. Na filmie udało się nagrać jego wizerunek, więc szukanie winowajcy jest ułatwione.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policja z Wilmington opublikowała na Facebooku posta, w którym podzieliła się podobizną złodzieja i zachęciła społeczność do pomocy w jego odszukaniu przez identyfikację sprawcy. Na tę chwilę nie została przekazana żadna informacja na temat danych przestępcy ani tego, czy zostanie pozwany. Śledztwo wciąż trwa.

Trzeba przyznać, że mieszkańcy Wilmington naprawdę trafili na zuchwałego złodzieja. Patrząc na to, że ukradł kamerę i stał tuż przed obiektywem, istnieje możliwość, że do końca nie zdawał sobie sprawy z tego, co kradnie. Być może myślał, że jest to jakieś narzędzie pomiarowe, które często można znaleźć w różnych miejscach. Zapewne taka stacja meteorologiczna byłaby sporo warta.

Przeważnie kamery terenowe są wykorzystywane przez różnych leśników do patrolowania lasów oraz zachowania zwierząt. Wielokrotnie pokazywaliśmy wam różne nagrania, w tym niedźwiedzi lub wilków i ich nietypowych działań. Kamery terenowe to jedno z ulubionych rozwiązań miłośników dzikiej przyrody, ale - jak widać - sprawdzają się też w innych przypadkach.

Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)