Znaleziona na ulicy karta SD zawierała dokumentację morderstwa

Znaleziona na ulicy karta SD zawierała dokumentację morderstwa
Kasia Piotrowska

14.10.2019 11:07, aktual.: 26.07.2022 15:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kobieta, która znalazła na ulicy kartę pamięci, oddała ją na policję. Na nośniku znajdowało się 39 zdjęć i 12 filmów z morderstwa.

Pod koniec września w Anchorage na Alasce (USA) przypadkowa kobieta znalazła na ulicy niedaleko supermarketu kartę pamięci do aparatu. Otworzyła znajdujące się na niej pliki, licząc, że zawartość pomoże jej w odnalezieniu właściciela. Ku własnemu przerażeniu odkryła, że znajdujące się na karcie zdjęcia i filmy są dokumentacją morderstwa. Dowód zaniosła na policję.

Karta zawierała 39 zdjęć i 12 filmów. Widać było na nich nagą kobietę, która jest brutalnie bita i duszona w pokoju hotelowym oraz już martwa leży twarzą w dół na tyłach ciężarówki. Mężczyzna odpowiedzialny za tę zbrodnię, dusił swoją ofiarę ze słowami “po prostu umrzyj”.

Dwa dni po tym, jak sprawa została zgłoszona, ktoś inny powiadomił o zwłokach leżących w pobliżu autostrady niedaleko Anchorage. Policja powiązała obie sprawy. Ze względu na stan rozkładu, w którym znajdowały się zwłoki, nie było pewności co do przyczyny zgonu. Nie udało się także pierwotnie ustalić, kim jest ofiara.

Karta ze zdjęciami opatrzona opisem "Zabójstwo w śródmiejskim Marriocie" doprowadziła śledczych do 48-letniego Briana Stevena Smitha. Mężczyzna został oskarżony o zabójstwo pierwszego stopnia. Za pomocą lokalizacji w jego telefonie ustalono, że znajdował się w pobliżu miejsca zbrodni w czasie kiedy dokonano morderstwa. Ofiarę udało się zidentyfikować, jako 30-letnią Kathleen J. Henry. Według prowadzących sprawę, zdjęcia i nagrania są autorstwa mordercy, który w ten sposób udokumentował swoją zbrodnię.

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób morderca i ofiara się spotkali, ani jakie były motywy przestępstwa. Smith razem z żoną mieszkali w Anchorage. Brian Steven przez sąsiadów jest określany jako cichy, a jego żona jest zszokowana zarzutami. Na Facebooku oskarżony określa siebie jako "samozatrudniony". Niektóre publikowane przez niego posty zawierały rasistowskie komentarze.

Oskarżony przebywa aktualnie w areszcie, kolejna rozprawa w jego sprawie odbędzie się 21 października. Nie wiadomo, w jaki sposób karta znalazła się na ulicy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także