Znaleźli 2000 zabytkowych aparatów w składziku. To prawdziwy skarb!
Pewna para z USA miała za zadanie uprzątnąć składzik. To, co znaleźli w środku, sprawiło, że ich serca zabiły szybciej. Było tam prawie 2000 różnych aparatów z obiektywami. Większość wygląda jak nowe! Tak wspaniałe znalezisko zdarza się raz na milion.
28.02.2023 10:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przed wami prawdziwy fotograficzny skarb. To, co znalazła Kristen Cusumano oraz jej partner, od razu przyspieszy wam puls. Wyobraźcie sobie zaskoczenie pary, gdy ich oczom ukazała się góra zabytkowego sprzętu fotograficznego. Mieli niewyobrażalne szczęście.
Wszystko zaczęło się, gdy szef Kristen pozwolił posprzątać jej składzik w solarium, w którym pracuje. Mężczyzna posiada kilka biznesów, a jednym z nich jest wynajmowanie przestrzeni do składowania różnych rzeczy. Jeśli kiedykolwiek oglądaliście programy, gdzie kupcy licytują różne składziki, a później sprzedają ich zawartość, będziecie wiedzieć, o co chodzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właściciel jednego z pomieszczeń do przechowywania zmarł kilka lat temu, w związku z czym trzeba było uprzątnąć miejsce i przygotować je dla nowych wynajmujących. Szef Kristen zapytał jej partnera, czy chciałby wykonać dla niego małą pracę i zająć się składzikiem. Dodatkowo mogli wziąć wszystko, co znajdą w środku. Para zgodziła się i zakasała rękawy.
Fridrik i Kirsten znaleźli w środku mnóstwo pudeł, które zawieźli do mieszkania. Gdy rozpakowali kilka z nich, okazało się, że w środku są aparaty fotograficzne. Myśleli, że będzie ich nawet ok. 100. Wzięli się za robotę i bardzo szybko uśmiech zagościł na ich twarzach.
Okazało się, że składzik był pełny fotograficznych skarbów. Były tam nie tylko Minolty, Pentaxy czy FED-y, ale również aparaty Fujica, Yashica, Mamiya czy Voigtlander z obiektywami. Oprócz tego znaleźli liczne pokrowce, statywy, filtry i mnóstwo innych drobnych akcesoriów. Nie pozostało nic, jak tylko spieniężyć znaleziska.
Najcenniejszym z przedmiotów okazał się obiektyw Minolta MD 135 mm f/2 przeznaczony do lustrzanek na film. Cena samego szkła to w przeliczeniu nawet ok. 10 tys. złotych. Oczywiście nie wszystko poszło na sprzedaż. Niektóre aparaty trafiły do prywatnych kolekcji Fridrika i Kirsten, którzy zamierzają im dać drugie życie, realizując się artystycznie.
Marcin Watemborski, redaktor prowadzący Fotoblogii