Znaleźli malutką wiewiórkę w łóżku i zrobili jej piękne zdjęcia
Na pewno wielu z was miało styczność z sytuacją, gdy przyplątał się do was zbłąkany pies lub kot. Zapewne niektórzy zatrzymali nowego domownika. Ale komu zdarzyło się odnaleźć w swoim mieszkaniu nowo narodzoną wiewióreczkę? To dopiero nietypowy pupil!
Pewien mężczyzna przyszedł do domu i zastał w swoim łóżku bardzo niecodzienną sytuację. Znalazł tam częściowo uwite gniazdko, w którym leżały dwa małe stworzonka. Jak się później okazało, było to świeżo urodzone wiewióreczki. Wyobrażacie sobie poziom rozczulenia, jaki musiał go złapać?
Mężczyzna wezwał specjalistów, którzy zajmują się dzikimi zwierzętami i nietypowymi wypadkami. Chcieli, by mama wiewiórka dokończyła wicie gniazda i przygarnęła maleństwa. Nie udało się, z czasem zwierzak przestał wracać z nowymi gałązkami dla swoich dzieci.
Jedno z maluchów nie przeżyło, drugie zostało nazwane Thumbelina (ang. Calineczka). Thumb, jak mówią o niej opiekunowie, urodziła się o bardzo nietypowej porze roku. Rosła dość wolno, nie miała ochoty zadawać się z innymi wiewiórkami, nie chciała jeść normalnego jedzenia i była ”dużym dzieckiem z butelką”. Wolała chodzić, zamiast biegać i skakać.
Opiekunowie próbowali ją oswoić z innymi wiewiórkami, ale nie udało się to. Według nich, Thumbelina nie czuła, że jest gryzoniem. W końcu została adoptowana przez ludzi. Uwielbia jeść groszek i awokado, a na dodatek jest zwierzątkiem domowym, które nie lubi opuszczać ciepłego mieszkania. Opiekunowie mówią, że nienawidzi zimna, innych wiewiórek i odkurzacza.
Więcej zdjęć znajdziecie na Instagramie i Facebooku.