7 mln dolarów podatku musi zapłacić sklep B&H Photo. Jak to wygląda w Polsce?

7 mln dolarów podatku musi zapłacić sklep B&H Photo. Jak to wygląda w Polsce?

7 mln dolarów podatku musi zapłacić sklep B&H Photo. Jak to wygląda w Polsce?
Źródło zdjęć: © © Ajay Suresh / Wikipedia
Marcin Watemborski
18.11.2019 09:40, aktualizacja: 26.07.2022 15:32

Popularny amerykański sklep B&H jest znany chyba każdemu fotograficznemu geekowi. To tam przeważnie trafiają nowe sprzęty jako pierwsze. Wychodzi jednak na to, że nie zostały dopilnowane formalności, a sklep nie zapłacił ponad 7 milionów dolarów podatków!

B&H będzie musiało zapłacić ogromny podatek

Nowojorski prokurator generalny postawił sklepowi B&H zarzut oszustwa podatkowego i stwierdził, że firma ”wybrała zysk ponad zasady”. Pierwsze przesłanki dotyczące pozwu pojawiły się już w styczniu 2016 roku, ale teraz cała sprawa nabrała tempa.

Podobno rzecz dotyczy natychmiastowych rabatów, które są dość popularną formą promocji, podobnie jak akcje cashback wielu firm fotograficznych. Według prokuratury, sklep oszukiwał w przypadku krótkich promocji producentów i nie płacił odpowiednio dużych podatków.

W USA nie ma jednego podatku obowiązującego w całym kraju – wacha się on od 4 proc. do 8,875 proc. W Polsce ten podatek wynosi aż 23 proc. Sprawa jest jasna – gdy zarabiasz na sprzedawaniu produktów, musisz oddać państwu jego działkę. Problem polega na tym, że pojawiają się chwilowe obniżki.

Weźmy na przykład ”czarny piątek” i przyjmijmy, że mamy podatek, wynoszący 20 proc. Jeśli przy jednodniowej promocji kupujesz aparat za 6000 złotych, płacisz kwotę brutto z czego 20 procent to podatek, czyli 1200 złotych, a 4800 złotych to pieniądze, które otrzymuje sklep. Załóżmy, że ten sam aparat kosztuje normalnie 8000 złotych i na tyle jest ustalona jego wartość rynkowa brutto. W tym przypadku podatek od jednej sztuki wspomnianego sprzętu wynosi 1600 złotych.

Dzięki jednodniowej promocji na 1 sztuce wspomnianego aparatu, różnica między wartością rynkową, a ceną sprzedaży to aż 400 złotych. Trzeba tę kwotę pomnożyć przez ilość sprzedanych sztuk podczas promocji, jak również ilość takich promocji w roku i mamy całkiem pokaźną sumę.

Właśnie w ten sposób doszło do problemów sklepu B&H, gdzie po podsumowaniu działalności sklepu przez 13 lat w różnicy podatkowej nazbierało się co najmniej 7,3 miliona dolarów, czyli około 28,3 miliona złotych! Delikatnie mówią – jest to kupa kasy, co mogłoby doprowadzić do zbankrutowania.

Rzecznik prasowy B&H mówi, że sklep nie zrobił nic złego i zrzuca winę na chęć zasilenia budżetu stanowego przez prokuratora generalnego Nowego Jorku. Takie przepychanki może negatywnie wpłynąć na wizerunek sklepu, ale czas pokaże, co dalej.

Podatki w Polsce i działalność VAT-owska

W Polsce sytuacja wygląda tak, że VAT-owcami są przeważnie fotografowie, którzy zajmują się również sprzedażą różnych rzeczy, jak albumy fotograficzne, gadżety czy też sprzęt. Wtedy jest to nieuniknione. Idą za tym również pozytywne aspekty, jak możliwość odliczenia od podatku zakupów robionych na potrzeby prowadzenia działalności w wyższej kwocie niż na działalności bez VAT-u. Czyli, jeśli kupujecie aparat za 12300 złotych, 2300 zł odejmujecie od podatku VAT, który i tak musicie zapłacić.

Jeśli jednak prowadzicie działalność fotograficzną, ale nie sprzedajecie przy tym nic poza usługą, a wasze roczne zarobki nie przekraczają 200 000 złotych, możecie zostać zwolnieni z obowiązku płacenia VAT-u ze względu na wysokość przychodów. Pamiętajcie przy tym, że wtedy koszt prowadzenia działalności gospodarczej, który odliczycie dobie od podatku dochodowego wynosi tyle, co VAT, pomnożony przez skalę podatku dochodowego – przykładowo, jeśli kupujecie aparat za 12300 złotych, z czego 2300 mnożycie przez 18, 32 lub 19 procent i tę kwotę odejmujecie od podatku dochodowego, który płacicie co miesiąc.

Niestety od podatku dochodowego nie uciekniecie. Są dwie opcje płacenia takowego: pierwsza to podatek liniowy, wynoszący 19 proc. niezależnie od tego, ile zarobicie; drugi to podatek progowy, gdzie płacicie 18 proc. do kwoty brutto 85 528 złotych (2019), a po przekroczeniu tego pułapu wskakujecie na II próg podatkowy, wynoszący aż 32 proc. Chyba od razu lepiej przejść na liniowy. A nuż zdarzy się wam zlecenie za kilkadziesiąt tys. złotych, czego serdecznie wam życzę!

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)