Zobacz prawdziwy Nowy Jork w fotografiach Paula Szynola
Paul Szynol udowadnia, że dla fotografa USA (a w szczególności Nowy Jork) mogą być inspiracyjną studnią bez dna. Jego fotograficzny projekt Good Morning, Giantess! będziecie mogli obejrzeć w Leica Gallery w Warszawie do końca sierpnia.
25.07.2012 | aktual.: 26.07.2022 20:29
Paul Szynol udowadnia, że dla fotografa USA (a w szczególności Nowy Jork) mogą być inspiracyjną studnią bez dna. Jego fotograficzny projekt Good Morning, Giantess! będziecie mogli obejrzeć w Leica Gallery w Warszawie do końca sierpnia.
Good Morning, Giantess! to tytuł opowiadania Roberta Walsera z 1907 roku, który opisał w nim życie Nowego Jorku. Czarno-białe prace Paula Szynola wyraźnie nawiązują do książki. Autor uchwycił w nich ulice, mieszkańców Big Apple. Pokazał różne aspekty życia codziennego tej wielkiej metropolii, kontrasty, szanse i ograniczenia, różnice społeczne, funkcjonowanie jednostki.
W swoich fotografiach ulicznych autor poszukuje przede wszystkim ludzkich zachowań. Dzięki takiemu realnemu przedstawieniu miasta zdjęcia Szynola mogą być interesujące, ale zarazem odrzucające. Pokazują zbyt dużo prawdy.
Duże miasta to miejsca, gdzie najchętniej fotografuję, są scenerią nieskończonego spektrum zdarzeń. W Stanach Zjednoczonych Nowy Jork należy do moich ulubionych miejsc. W ciągu ostatniej dekady lub dwóch miasto straciło sporo z charakteru centrum bohemy, ale nadal pozostało jednym z najbardziej istotnych i nietypowych miejsc na świecie. Poprzez swoją nieprzewidywalność i spontaniczność, mozaikę kultur i narodowości, a także wyjątkowy krajobraz, jaki tworzy architektura wielkich skupisk ludzkich, zapewnia nietuzinkowe historie i unikalną estetykę– mówi Paul Szynol.
Kim jest Paul Szynol? Fotograf urodził się w Warszawie, ale ma podwójne (polskie i amerykańskie) obywatelstwo. Obecnie mieszka na stałe w Nowym Jorku, gdzie przybył jako młody chłopiec w 1984 roku. Szynol może szczerze powiedzieć, że wie coś o USA - do tej pory mieszkał także w San Francisco, Los Angeles, Berkeley, New Haven, Filadelfii, New Jersey i DC. Oprócz tego przejechał siedmiokrotnie Stany Zjednoczone i odwiedził ponad 50 krajów –podróżując pociągiem, samolotem i samochodem.
Wprawdzie nigdy nie spotkałem go osobiście, ale zakładam, że mielibyśmy o czym porozmawiać. To barwna postać, która lubi psy, muzykę, pociągi, Linuxa, smutne filmy, oprogramowanie open source i tłumaczenie polskiej poezji na angielski. Ma też interesującą przeszłość - w swoim życiu był programistą i perkusistą.
Good Morning, Giantess!
Wernisaż z udziałem autora: 26 lipca (czwartek), 19:00
Termin wystawy: od 26 lipca do 31 sierpnia 2012 r.
Leica Gallery Warszawa
C.H. BlueCity, poziom +1 Aleje Jerozolimskie 179
Źródło: Leica