Zobaczcie jak przerabia się okładki płyt i reklamy na potrzeby rynku Środkowego Wschodu
23.06.2017 11:11, aktual.: 26.07.2022 18:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Standardy krajów Środkowego Wschodu zdecydowanie różnią się od zachodnich. Na okładkach płyt, czasopism ani w reklamach nie uświadczymy żadnej nagości, ani wyzywających strojów. Oto jak przerabia się materiały, by trafiły do krajów arabskich.
Bikini, spódniczki mini czy inne wyzywające stroje nie znajdą miejsca na wschodnim rynku. Kraje takie jak Arabia Saudyjska lub Iran przeforsowały prawa dotyczące okładek i reklam tak, by zasłonić ciała kobiet zgodnie z kulturą islamu.
W głównej mierze chodzi o zasłonięcie większości ciała – oprócz twarzy i dłoni. Tyczy się to nawet okładek płyt takich gwiazd, jak Madonna, Toni Braxton, Shakira czy Britney Spears.
W USA świetnym sposobem na sprzedanie jakiegoś produktu jest pokazanie na okładce seksownych strojów, wyzywających póz i granie erotyzmem. Obecnie nie robi to na nikim większego wrażenia, bo przyzwyczailiśmy się do jawnego sprzedawania seksapilu. W krajach islamskich to jednak nie przejdzie.
Zanim jakiś zachodni produkt trafi na rynek wschodni, musi przejść bardzo rygorystyczną kontrolę. Cenzura, nad którą pieczę sprawuje policja religijna znana jako ”mutaween”, jest niesamowicie dokładna. Retuszerzy są zobowiązani do zakrywania ciał gwiazd na okładkach w Photoshopie, by płyty mogły w ogóle pojawić się w sklepach.
Prezentujemy wam zbiór dobrze i okropnie wykonanych cenzur. Jak widzicie – graficy nie zawsze przykładają się do swojej pracy, a szkoda. To, jak jest wykonana okładka ma ogromny wpływ na sprzedaż. Tak szczerze – kto z nas kupiłby płytę, na której ubrania są kwadratowe i wyglądają po prostu na wklejone?