Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie

Nie, niezupełnie dlatego, że stałem przy różowej ścianie, z ogromniastym lizakiem.

Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 1Wielu powie, że to kicz, ale równolegle wielu będzie wprost zachwyconych
Źródło zdjęć: © WP.PL, Piotr Urbaniak
Piotr Urbaniak

Pandemia daje się we znaki każdemu i - abstrahując od powagi tego problemu - miłośnikom social media także. Choć w sposób szczególny. Bo z jednej strony serwisy społecznościowe biją rekordy odsłon, z drugiej zaś - zbytnio nie ma się czym tam pochwalić.

Dalsze podróże są z oczywistych przyczyn mocno utrudnione lub wręcz wykluczone. Krajobrazy polskich miast - wyeksploatowane. OK, można zrobić sobie 10 takich samych selfie przed lustrem, ale to raczej mało angażujące dla publiki. Podobnie - chwalenie się jedzeniem na wynos, podanym w papierowych pudełkach, czy najnowszym tosterem z e-sklepu. A sama aura również nie zachęca do sesji w plenerze.

Ba, mieszkając w tzw. strefie czerwonej, nie zrobisz sobie choćby fotki w lustrze w przymierzalni sklepu odzieżowego. Są niedostępne.

  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 2
  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 3
  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 4
  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 5
  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 6
  • Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 7
[1/6] Źródło zdjęć: |

I tu, całe na biało, wchodzi warszawskie Centrum Handlowe Blue City

Zorganizowano tam specjalną strefę selfie o może niezbyt wyszukanej, ale wymownej nazwie Selfie Space BC. Krótko: każdy może przyjść, by korzystając z kilkunastu przygotowanych motywów, zrobić sobie efektowne i zdecydowanie niecodzienne zdjęcia. Samemu bądź przy pomocy znajomego czy znajomej.

Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 8
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Nie jest to wprawdzie pomysł nowatorski, bo w samej stolicy od końca maja przy ul. Grzybowskiej działa już specjalne Muzeum Selfie, Blue City ma jednak pewien niepodważalny atut: darmowy wstęp. Oczywiście wynika to z faktu, że mowa tu o sprytnie zaaranżowanej kampanii reklamowej, ale to przecież żadna wada.

Wprost przeciwnie - zabawa jest nawet lepsza, gdyż galeria zachęca do wrzucania zdjęć na social media i oznaczania ich hasztagiem #selfiespacebc. Najciekawsze ujęcia mają być wyświetlane na cyfrowym bilbordzie umieszczonym nieopodal. I teraz powiedzcie, że ci wszyscy z parciem na szkło nie będą wniebowzięci. Panie i panowie, tytuł lokalnego celebryty dzielnicy Warszawa-Ochota czeka ;)

Scenografii naliczyłem łącznie 12, ale można improwizować

Miejscami jest naprawdę zaskakująco. Największe wrażenie robią chyba łóżko i taboret przyklejone do ściany tak, aby przy odpowiednim kadrze wyglądać jak w pozycji leżącej. A także ciemnia poprzecinana kolorowymi taśmami LED.

Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 9
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Ciekawe są motywy muzyczny i malarski. Artystyczny - świat w błękicie. Żartownisiów ucieszą z kolei królewski tron w karykaturalnie barokowym stylu oraz wszędobylski róż z wielkim lizakiem.

I nie trzeba tu organizować całodziennej wyprawy. Jest tak, jak na fotografię społecznościową przystało. Jedziesz na zakupy, wpadasz na szybką fotkę i gotowe. Wychodzi sprawnie, a niecodziennie.

Zrobiłem sobie selfie i było to naprawdę dziwne przeżycie 10
© WP.PL, Piotr Urbaniak

Dla kogoś, kto nie czuje klimatu social media, to trochę dziwne przeżycie

Co jest fajnego w stosie porozrzucanego barachła? - ktoś zapyta. W takim wypadku Selfie Space BC ewidentnie nie jest dla niego. To raj dla tych, którzy - powtórzmy - chcą mieć efektowną i niecodzienną fotkę w dobie bardzo ograniczonych możliwości logistycznych.

Przyznam, sam czuję się nieco głupio z widocznymi w niniejszym artykule zdjęciami, ale do grupy docelowej najwyraźniej trafia. Ledwo wrzuciłem zdjęcie z Selfie Space BC na prywatny Instagram, a już od totalnie obcej mi osoby otrzymałem pytanie, gdzie zostało wykonane. Czyli misja główna zrealizowana: ktoś właśnie dał skraść swoje zainteresowanie.

Źródło artykułu: WP Fotoblogia

Wybrane dla Ciebie

Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Gang fok przegania rekina. U wybrzeży Afryki foki dały popis współpracy
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Nie uwierzysz na co patrzysz. Polacy w ścisłej czołówce takich zdjęć
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Niesamowity kadr przedstawiający pradawny gatunek skorupiaka wygrał prestiżowy konkurs
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Ekstremalnie rzadki aparat został sprzedany za 3,5 mln euro. Wyprodukowano go 100 lat temu
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Kary za zdjęcia dzieci. Konsekwencje dla rodziców we Francji
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Rekin gonił cień drona. Zachowywał się, jak kot goniący zajączka
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Brutalny atak jelenia na zdjęciu. Fotograf przestrzega turystów
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Widziałeś film z Hanksem? Aktor ostrzega przed oszustwem
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Perseidy, Droga Mleczna i świecące glony naraz. Oto zdjęcie jedno na milion
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Meta wykorzystała publiczne zdjęcia z Facebooka i Instagrama do trenowania AI
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Prawdziwy skarb fotograficzny. Te zabytkowe aparaty nie zrobiły ani jednego zdjęcia
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie
Tragedia podczas wycieczki. Kobieta spadła z urwiska robiąc selfie