Zrobili selfie, gdy uderzył w nich piorun. To nie jest fotomontaż

Według statystyk, prawdopodobieństwo, że piorun uderzy w człowieka w ciągu trwania całego jego życia wynosi 1:15 000, co właściwie wydaje się dość sporą szansą. Ale jak bardzo możliwe jest, że stanie się to podczas robienia selfie? Przekonali się o tym nastolatkowi z Wielkiej Brytanii.

Zrobili selfie, gdy uderzył w nich piorun. To nie jest fotomontaż
Marcin Watemborski

19.07.2021 | aktual.: 26.07.2022 14:24

Rachel, Isobel oraz Andrew Jobson wybrali się na przejażdżkę rowerami po Londynie. Nagłe zaczął padać deszcz, więc nastolatkowie schowali się pod wysokim drzewem. Niefortunnie złożyło się, że rozpętała się całkiem niezła burza, a jak powszechnie wiadomo – stanie pod wysokimi obiektami, które ściągają pioruny to nie jest dobry pomysł.

Isobel zrobiła sobie selfie z rodzeństwem, na którym wszyscy się uśmiechają i chciał powtórzyć fotkę w deszczu ze smutnymi minami. I wtedy stało się coś niesamowitego. Dokładnie o 17:05 podczas stania pod drzewem i robienia selfie, w trójkę rodzeństwa uderzył piorun. Z relacji 23-latki wynika, że słyszała pisk w uszach, jej ramię zdrętwiało i nie mogła nim ruszyć.

Z opowieści Rachel wynika, że ona i jej siostra padły na ziemię krzycząc. Udo i brzuch dziewczyny zostały poparzone. Miała na ciele charakterystyczne ślady. Podobnie jak Isobel nie mogła ruszyć ręką. Za plecami zauważyła ślad uderzenia pioruna.

Według lekarzy, jednym z elementów, które mogły ściągnąć błyskawicę na trójkę, była tytanowa płytka w ręce Isobel. Dziewczyna uległa rok wcześniej wypadkowi rowerowemu i kość trzeba było porządnie usztywnić od wewnątrz. Rachel wspomina, że ręka jej siostry była gorąca.

Cała trójka dochodzi do siebie w dość szybkim tempie i nie stało się im nic poważnego. Jedyne co są obolali i wciąż wychodzą z szoku związanego z zajściem. Na pewno ich zdjęcie będzie robiło na ludziach piorunujące wrażenie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)