To zdjęcie wygrało konkurs SkyPixel 2017, chociaż nie powinno było się tam znaleźć
Wiecie, jak to jest na konkursach – czasem ktoś coś przeoczy, czasem ktoś coś usunie ze zdjęcia i zapomni o tym powiedzieć… a czasem nawet zapomni wspomnieć, że wykonał pracę w innym roku i innej technice, niż przewiduje regulamin. Cóż – tak właśnie było ze zdjęciem autorstwa Zay Yar Lin.
01.03.2018 | aktual.: 26.07.2022 18:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawno firma DJI ogłosiła zwycięzców konkursu fotografowania dronami SkyPixel. Własnie wypłynęły pierwsze kontrowersje związane z całym przedsięwzięciem. Okazuje się, że zdjęcie, które wygrało kategorię krajobrazową nie zostało zrobione dronem, ani nawet w 2017 roku, jak przewidywał regulamin.
Zasady właściwie nie mówią o dronie, ale ”jakiejkolwiek platformie powietrznej”. Według tego, co donosi PetaPixel – zdjęcie autorstwa Zay Yar Lin pochodzi z 2014 roku i powstało z poziomu bambusowej platformy, która zdecydowanie nie była latającym dywanem i nie unosiła się samoistnie. Zostało podobno wykonane Nikonem D750.
Po całym zamieszaniu zdjęcie zostało zdyskwalifikowane. Co ciekawe – pojawiło się w 2015 roku w konkursie National Geography Traveler Photo oraz rok później w Sony World Photography Awards, zdobyło nawet nagrodę Amateur Photographer of the Year 2016.
Autor zdjęcia tłumaczy, że jego Nikon D750 był przyczepiony do 6-śmigłowego drona, który znajdował się na bambusowym podeście. Podobno fotograf nie wiedział o tym, że praca musiała być wykonana w 2017 roku, co brzmi jak czysty absurd. Dziwne, że podczas wcześniejszych wypowiedzi autor zapomniał wspomnieć o dronie.
Nie rozumiem, jak nie sprawdzone wcześniej zdjęcie mogło wejść do konkursu i zająć w nim prestiżowe miejsce. Ta sytuacja podkreśla po raz kolejny potrzebę weryfikacji zgłaszanych prac. Przynajmniej tych, które pretendują do zajęcia miejsca na podium.