Zwycięzca konkursu National Geographic zdyskwalifikowany przez… torbę
18.01.2013 16:02, aktual.: 26.07.2022 20:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Oto krótka historia w stylu od bohatera do zera, w której w roli głównej występuje fotograf Harry Fisch oraz jego piękne, ale obrobione w niedozwolony sposób zdjęcie. A wszystko przez zwykłą torbę… Ale od początku.
Nieco ponad tydzień temu prezentowaliśmy Wam przegląd najciekawszych zdjęć, nagrodzonych w tegorocznej edycji prestiżowego konkursu National Geographic. Jak co roku, w konkursie tym wyróżniono wiele wspaniałych fotografii. W tej historii interesuje nas jednak tylko jedno. To zdjęcie wykonane w Varanasi w Indiach przez Harrego Fischa, które w początkowej decyzji jury, zwyciężyło w kategorii "Miejsca".
Wygrałem kategorię "Miejsca" - jedną z najbardziej trudnych kategorii w konkursie National Geographic, w jednym z najbardziej wymagających i renomowanych magazynów fotografii podróży na całym świecie! Trudno jest mierzyć wyżej w tej fotograficznej specjalności. W tym roku było tam 22.000 zgłoszeń z 150 krajów - [pisał na swoim blogu](http://harryfisch.blogspot.com.es) Harry Fisch, zaraz po tym, jak otrzymał maila od NG.
Fotograf nie mógł uwierzyć w wygraną. Ale to było fakt. Chwilę potem autor wysłał, na prośbę NG, oryginalne zdjęcie wykonane aparatem Fuji X-Pro 1. Wprawdzie nie był to plik RAW, tylko JPEG, ale wystarczyło. Wystarczyło, aby go zdyskwalifikować. Niestety, na oryginalnym zdjęciu znajdowała się po prawej stronie mała torba, którą autor usunął w Photoshopie na zdjęciu wysłanym na konkurs.
Regulamin konkursu zabrania usuwania lub dodawania jakichkolwiek elementów na zdjęciach. Kadrowanie nie jest zabronione. Fisch mógł zatem odrobinę bardziej wykadrować swoją fotografię, zamiast sięgać po narzędzie klonowania (lub inne) w Photoshopie. Mógł, ale tego nie zrobił i został zgodnie z regulaminem zdyskwalifikowany.
[solr id="fotoblogia-pl-63370" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1887,fujifilm-x20-matryca-x-trans-cmos-ii-i-hybrydowy-af" _mphoto="fujifilm-x20-official-x--fb8d495.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2575[/block]
Sprawa byłaby zupełnie przejrzysta, gdyby nie fakt, że wspomniana torebka nie ma żadnego wpływu na zdjęcie. Nie jest istotnym elementem fotografii, nie wpływa na kompozycję. Ot, zwykły mały element tła. Co ciekawe, przyznaje to nawet redaktor NG Monica Corcoran. W jednym z maili z autorem fotografii napisała:
.. To niedobrze, że nie przyciąłeś torby lub po prostu nie zostawiłeś jej, ponieważ tak naprawdę nie miała ona żadnego wpływu [na fotografię - przyp. KB].
Z jednej strony, jestem za Fischem, który próbował wstawiennictwa u jury konkursu poprzez innego znanego fotografa National Geographic. Fakty są takie, że ta zmiana jest w praktyce całkowicie nieistotna, a skoro tak, to czemu nie uwzględnić tego aspektu? Niestety dla Fischa, regulamin jest sztywny i zrozumiały dla każdego. Usunięcie torebki to ewidentny błąd lub niedopatrzenie fotografa, który powinien dobrze znać zasady konkursu. Bardzo głupi, kosztowny i wręcz nonszalancki błąd.
Z drugiej strony, pomyślmy, jak poczuliby się inni zdyskwalifikowani fotografowie - a było ich trochę - gdyby w tym jednym wyjątku, jury uchyliłoby się od regulaminu. Poza tym, w USA ludzie kładą ogromny, może wręcz czasami niezrozumiały dla nas Polaków, nacisk na przestrzeganie tego typu zasad. Taka instytucja, jak National Geographic, zostałaby zjedzona na śniadanie przez krytyków, gdyby nie przestrzegała ustalonych przez siebie reguł gry.
[solr id="fotoblogia-pl-62958" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://olga.drenda.fotoblogia.pl/1913,polacy-laureatami-prestizowego-konkursu-fotograficznego-emirates-photography-competition-w-abu-dhabi" _mphoto="epc2012-n-14166-seasons--e0b0187.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2576[/block]
Historia świetnego zdjęcia Harrego Fischa jest zatem ostrzegawczym przykładem dla każdego z nas, fotografów, aby zawsze starannie czytać regulaminy konkursów i się do nich stosować w każdym elemencie, bez wyjątków. Czasami, nawet zwykły głupi błąd, może bardzo wiele kosztować. Jest też kolejnym przyczynkiem do dyskusji na temat granic obróbki zdjęć. Czy usuwanie elementów, które nie mają znaczenia, też powinno być zabronione? Kto powinien decydować o znaczeniu takich elementów? Cały wątek opisany przez Harrego Fischa możecie przeczytać na jego blogu.
A jaka jest Wasza opinia na temat decyzji o dyskwalifikacji zdjęcia? Czy postąpilibyście identycznie będąc na miejscu jury? Zachęcam do dyskusji w komentarzach.
Źródło: Futomaki • The Photographer • Harry Fisch blog,