Po 7 dniach obrońcy Westerplatte skapitulowali. Wtedy powstało to zdjęcie

Oficjalne kalkulacje dla polskiej załogi wynosiły maksymalnie 12 godzin, a założenie pierwotne to 6 godzin obrony. Tymczasem załoga polskiej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte skapitulowała dopiero o 9:30 7 września.

Po 7 dniach obrońcy Westerplatte skapitulowali. Wtedy powstało to zdjęcie
Źródło zdjęć: © © ullstein bild Dtl. via Getty Images
Przemysław Juraszek

  1. września 1939 roku w Składnicy Tranzytowej na posterunku było około 200 żołnierzy, którzy poza bronią indywidualną i zespołową mieli na stanie jeszcze dwa działa przeciwpancerne wz. 36 kal. 37 mm, jedno działo polowe wz. 1902/26 kal. 75 mm oraz cztery moździerze wz. 31 kal. 81 mm.

Dla porównania Niemcy mieli kilkukrotną przewagę liczebną oraz wsparcie przestarzałego, aczkolwiek mającego znaczne możliwości wsparcia ogniowego pancernika Schleswig-Holstein.

Przebieg walk

Polacy mieli 5 wzmocnionych warowni oraz sieć mniejszych bunkrów, która pozwoliła polskiej załodze przetrwać ostrzał z pancernika i zdać szturmującym nazistom ciężkie straty. Kolejna próba szturmu Wermachtu przeprowadzona parę godzin później także spełzła na niczym.

Następnego dnia o 18:00 Lufwaffe przeprowadziło nalot na polskie pozycje, zrzucając 26,5 ton bomb niszcząc warownię nr. 5, ale działania naziemne ograniczały się do wypadów zwiadowczych i walk na małą skalę. Finalny, trzeci szturm był planowany na 8. września i był poprzedzony 2-godzinną nawałą ogniową z pancernika 7. września. Polska załoga ze względu na brak amunicji, rannych, fatalne warunki sanitarne oraz beznadziejność sytuacji poddała się.

Kwestia strat jest mglista ze względu na propagandę informacyjną każdej ze stron. Zginęło 15 polskich obrońców, a rannych było około 40. Z kolei po stronie III Rzeszy było najprawdopodobniej kilkudziesięciu zabitych oraz do 150 rannych.

Mimo porażki, obrońcy Westerplatte dzięki swej postawie, odwadze i determinacji byli stawiani za wzór dla innych polskich żołnierzy, co miało ogromny wpływ na morale. Opór wojsk polskich docenili nawet przeciwnicy, którzy ochrzcili walkę o Westerplatte małym Verdun.

Przykładowe uzbrojenie

Zdjęcie na samej górze artykułu przedstawia polskich jeńców pilnowanych przez niemieckich żołnierzy III Rzeszy. Dobrze widać podstawowe karabiny powtarzalne Mauser 98K, które były też bronią podstawową wojska polskiego pod nazwą wz. 98a. Była to konstrukcja wytrzymała, odporna na złe warunki atmosferyczne i celna z precyzyjnymi przyrządami celowniczymi.

Rozwiązania z Mauserów, są widoczne w licznych innych konstrukcjach strzeleckich, a samych karabinów (w tym licencjonowanych oraz nielicencjonowanych kopii) wyprodukowano więcej niż jakiejkolwiek innej broni na świecie.

W tle widać żołnierza, któremu zza pleców wystaje fragment lufy wraz z osłoną należące do pistoletu maszynowego Steyr-Solothurn MP34. Jest to konstrukcja zaprojektowana w 1924 roku, w biurze konstrukcyjnym firmy Rheinmetall z Düsseldorfu przez Louisa Stange. Ze względu na zakaz produkcji broni samoczynnej przez Niemcy wynikający z traktatu wersalskiego, produkcją zajęła się szwajcarska firma Solothurn.

W 1934 roku konstrukcja weszła do wyposażenia wojska austriackiego, a w wyniku włączenia Austrii do III Rzeszy w 1938 roku - do Wehrmachtu. Była to bardzo przydatna broń do walki na krótkich dystansach, której ekwiwalentu Polacy nie mieli.

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)