Affinity Photo - czy Adobe ma powody do obaw? [recenzja]
Affinity Photo miał być prawdziwym konkurentem Photoshopa, a jego główną zaletą jest model sprzedaży, który opiera się o jednorazowy zakup. Jak jednak program wypada w starciu z codzienną obróbką?
20.01.2017 | aktual.: 21.01.2017 14:35
Przed dwoma laty recenzowałem betę Affinity Photo. Byłem bardzo pozytywnie nastawiony do programu, mimo że był pełen błędów, które miały zostać poprawione w jego finalnej wersji. Od jakiegoś czasu dostępna jest już pełna, komercyjna wersja aplikacji, którą testowałem w ostatnich tygodniach. Co ważne, obecnie dostępna jest zarówno na komputery z systemem Windows i OS X.
Nie będę zbyt wiele zdradzał, bo opis intrefejsu i niektórych funkcji zawarłem w filmie. Niemniej jednak mogę powiedzieć, że mimo wszystko jestem nieco rozczarowany niektórymi funkcjami. Poza tym, jak udowodniły niedawne informacje o wielkości sprzedaży produktów Adobe, rynek zdążył się przyzwyczaić do modelu subskrypcji i coraz mniej osób narzeka na konieczność comiesięcznego uiszczania opłaty.
Affinity Photo to, według mnie, ciekawa alternatywa, ale dla Gimpa czy Corela, a nie pełnoprawnego Photoshopa. A Wy, co myślicie o tym programie?