Albumy fotograficzne z drukarni Empresse [recenzja]
Sezon ślubny powoli się rozpoczyna, więc aby pomóc Wam w wyborze albumów ślubnych, wzięliśmy na warsztat produkty z drukarni artystycznej Empresse.
Sezon ślubny powoli się rozpoczyna, więc aby pomóc Wam w wyborze albumów ślubnych, wzięliśmy na warsztat produkty z drukarni artystycznej Empresse.
Fotografia ślubna to jeden z najprężniej rozwijających się typów fotografii. I nic dziwnego, to prosty przepis na dodatkowy zysk w sezonie. Fotografowie ślubni wyrastają jak grzyby po deszczu, podobnie jak producenci albumów czy akcesoriów ślubnych. Zazwyczaj albumy zamawiamy on-line, więc ich jakość jesteśmy w stanie ocenić dopiero wtedy, gdy do nas dotrą.
Oferta drukarni Empresse jest naprawdę imponująca: mnóstwo formatów, pełen przekrój papierów i możliwości personalizacji. Nie będę wchodził w szczegóły, ponieważ pełna oferta opisana jest na stronie producenta.
[solr id="fotoblogia-pl-66687" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1687,benro-a-500ex-z-glowica-hd-28-do-studia-i-w-podroz-recenzja" _mphoto="lead-66687-224x168-e0832dd33e070.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2835[/block]
Do recenzji otrzymaliśmy dwa już gotowe albumy. W tekście skupię się na 120-stronicowym albumie w popularnym formacie 33 x 28 cm serii Classic. W związku z tym, że jest to album demonstracyjny, został wydrukowany na pięciu różnych papierach, od powlekanego błyszczącego do niepowlekanego wygładzonego. Poszczególne rodzaje papieru są oddzielone zadrukowaną kalką, która z upływem czasu delikatnie się zdeformowała. Album został opakowany w pudełko z szarego płótna z miejscem na dwie płyty DVD. Ciekawym akcentem jest materiałowa metka wszyta do albumu - wygląda estetycznie, ale nie chcąc zdradzać klientowi skąd pochodzi album, można z niej zrezygnować.
Recenzowany album to koszt 355 zł + 80 zł za pudełko z dwoma miejscami na płyty i 20 zł za cztery wkładki z kalki technicznej. Za przesyłkę kurierską trzeba zapłacić 25 zł. Nie jest to więc propozycja dla fotografów zaczynających przygodę z fotografią ślubną, oferujących usługi za kilkaset złotych. Moim zdaniem jednak cena jest adekwatna do jakości oferowanego produktu.
Co mi się spodobało
Album został wykonany z dużą precyzją, nie ma się wrażenia, że po pokazaniu rodzinie będzie zniszczony. Szwy i klejenia to solidna robota. Na kartach, niezależnie od rodzaju papieru, nie zostają odciski palców, a sam wydruk jest naprawdę wysokiej jakości. Drukarnia dysponuje ploterem Epson Stylus Pro 9900. Album powleczony jest czerwonym, satynowym płótnem. Dobrze współgra z czarną podklejką okładki. Mimo wielokrotnego otwierania albumu nie zauważyłem jakiegokolwiek zużycia, oznak rozklejania albumu czy innych niepożądanych rzeczy. Płótno, dzięki śliskiemu wykończeniu jest odporne na zabrudzenia. Na okładkę nałożona jest obwoluta zafoliowaną matową folią Velvet. Ten materiał nie przypadł mi do gustu z uwagi na szybkie brudzenie się i przyciąganie kurzu. W moim odczuciu jego faktura mimo obiecującej nazwy nie jest zbyt przyjemna w dotyku.
[solr id="fotoblogia-pl-66605" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/1697,think-tank-sub-urban-disguise-30-przedmiejski-czolg-recenzja" _mphoto="img-9502-252x168-8b13c6010c350c3.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2836[/block]
Projektowanie odbywa się za pomocą dedykowanego programu (Windows, Mac), ale drukarnia przyjmuje również pliki JPG, TIFF i PDF, z których mają powstać wydruki. Program jest dość intuicyjny i pozwala na zaprojektowanie albumów serii Classic.
Kontakt mailowy z drukarnią jest bardzo dobry, na każde pytanie otrzymywałem odpowiedź niemal natychmiast. Czas oczekiwania na albumy standardowe wynosi 7-14 dni, a realizacja bardziej spersonalizowanych projektów odbywa się według indywidualnie ustalonego kalendarza. Przesyłka nadawana jest kurierem K-Ex i dostarczana następnego dnia. Albumy zapakowane są w estetyczne białe pudełka oklejone firmową taśmą. Sam album owinięty jest przezroczystą folią a następnie folią bąbelkowa. Pakowanie jest mocną stroną Empresse - jest wytrzymałe, ale zarazem estetyczne. Jeśli fotograf nie ma możliwości osobistego przekazania albumu, może zamówić przesyłkę bezpośrednio do klienta.
Co mi się nie spodobało
Strona internetowa Empresse jest elegancka, ale przez mnogość opcji traci na czytelności. Jest również uboga w ilustracje poszczególnych serii i dedykowanych opcji, więc bez wizyty w drukarni w Łodzi trudno sobie wyobrazić, jak będzie wyglądał album. Brakuje zdjęć typowo packshotowych, czytelnych, z dużą głębią ostrości. Liczba wariantów jest ogromna, ilustracji - znikoma. Brakuje bardziej obrazowych opisów poszczególnych opcji. Szkoda również, że kalki, którymi oddzielone są poszczególne sesje z upływem czasu uległy delikatnemu zdeformowaniu.
Kolejny minus za fachowy język używany na stronie. Nie każdy fotograf wie, czym są spady czy format netto. Owszem, wszystko można doczytać na zewnętrznych stronach, ale opis projektowania albumów w mojej ocenie powinien być bardziej przystępny, szczególnie że nie wszyscy fotografowie znają zagadnienia DTP. Niemiłą niespodzianką jest opłata za odbiór osobisty albumu. Co prawda jest to wydatek 5 zł, ale pozostawia lekki niesmak.
Podsumowanie
Albumy Empresse to propozycja dla wymagających fotografów pracujących dla osób z dość grubym portfelem. Liczba konfiguracji, które oferuje producent, jest przeogromna. Podobnie jak rozrzut cenowy - od 150 zł za album 30 x 20 (40 stron) do... aż 3400 zł + dodatkowe opłaty za album z serii eXL w formacie 70 x 50. Osobom zainteresowanym ofertą polecam odwiedzenie siedziby drukarni lub branżowych targów, aby na żywo obejrzeć albumy. Z czystym sumieniem mogę polecić ofertę Empresse, tylko te nieszczęsne 5 zł...