Ogromny obiektyw do produkcji IMAX z Canon EOS R. Jakie efekty dało to połączenie?
Wielki obiektyw czeka ł w piwnicy na lepsze czasy. Fotograf Jay P. Morgan wyciągnął go, zrobił autorski system mocowania do bezlusterkowca Canon EOS R i sprawdził, czy da się zrobić dzięki niemu dobre zdjęcia. To ciekawe rozwiązanie, tym bardziej że wspomniane szkło z założenia nie miało służyć do fotografowania.
Zanim Jay P. Morgan podłączył obiektyw projekcyjny IMAX z 1985 roku do swojego bezlusterkowca Canon EOS R, musiał zrobić specjalne mocowanie. Właściwie była to długa listwa z kilkoma podporami oraz uchwytem na obiektyw.
Na końcu oczywiście znalazł się aparat. Miał też podłączony adapter z mocowania RF na EF, który wydłużał przód urządzenia. Ustawianie ostrości odbywało się przez przesuwanie aparatu do przodu i do tyłu, ponieważ obiektyw nie ma pierścienia ostrości.
Crazy Huge Imax Lens - Amazing Street Portraits
Tematem portretów ulicznych Jaya zostali deskorolkarze. Dzięki 180-stopniowemu polu widzenia, ten obiektyw doskonale nadał się do wydobycia trójwymiarowości z fotografowanych scen. Artysta był zaskoczony, jak niedaleko od obiektywu musi stać, by pojawić się cały w kadrze.
Jak się okazało, obiektyw nie był zamocowany idealnie prostopadle względem aparatu, przez co doszło do przesunięcia płaszczyzny ostrości jak w obiektywach typu tilt-shift. Ten błąd dał bardzo interesujący efekt, ponieważ w przypadku zastosowania szkieł o tak szerokim polu widzenia, bardzo trudno jest rozmyć tło.