Dlaczego czasami fotografuję za darmo?

Dlaczego czasami fotografuję za darmo?17.03.2017 14:46
Artur Nyk

Fotografowanie za darmo i TFP, to kontrowersyjny temat, sam należę do grupy na FB "Nie fotografuję za darmo", a jednak nieraz robiłem coś za darmo lub TFP i wcale nie zamierzam przestać dalej tak postępować.

Zacznijmy od zdefiniowania terminu "za darmo". Wydaje się to być proste, ale nie do końca takie jest. Jeśli przychodzi do fotografa klient i mówi, że potrzebuje zdjęcia swojej restauracji oraz potraw, ale ponieważ dopiero ją otworzył, nie ma już pieniędzy, więc jako wynagrodzenie proponuje kolację i obiecuje polecać fotografa swoim znajomym, to jest właśnie prośba o fotografowanie za darmo. Koszt kolacji w stosunku do kosztów zrobienia i postprodukcji zdjęć jest przecież nieporównywalny.

A teraz druga wersja tej samej sytuacji. Jeśli fotograf zgodzi się zrobić te zdjęcia, ale pod warunkiem, że dostanie od klienta zgodę na piśmie na dysponowanie tymi fotografiami i np. sprzedaż ich w bankach zdjęć, to dla mnie nie jest to już praca za darmo.

Dla klienta obie wersje są praktycznie tak samo korzystne - tak czy inaczej nie płaci za zdjęcia, które są mu potrzebne. Szansa na to, że konkurencyjna restauracja za rogiem znajdzie w bankach właśnie te zdjęcia potraw i użyje ich w swoim menu, są bliskie zeru. A dla fotografa korzystna jest tylko ta druga wersja, oczywiście pod kilkoma warunkami. Po pierwsze, musi mieć potrzebę posiadania takich zdjęć, bo np. ma możliwości sprzedania ich do jakiegoś wydawnictwa, gazety lub banków zdjęć. Po drugie, musi się upewnić, że potrawy przygotowane przez klienta będą na tak dobrym poziomie, że będzie możliwość zrobienia atrakcyjnych fotografii.

Wszystko zależy więc od fotografa czy będzie potrafił znaleźć dla siebie coś interesującego w takiej propozycji. Oczywiście klasyczna propozycja: "będziesz miał to do portfolio" czy "będę cię polecał", są najczęściej pustymi słowami, bo do portfolio nie jest potrzebnych trzydzieści zdjęć potraw zrobionych w tym samym klimacie, tylko dwa czy trzy zdjęcia. Na polecanie też nigdy nie można liczyć, bo usługę, którą dostało się za darmo, nie postrzega się w aspekcie czegoś wartościowego.

Wróćmy jednak do sławnego już fotografowania do portfolio. Ostatnio policzyłem sesje na mojej stronie, które zrobiłem do swojego portfolio. Jest to dokładnie połowa z nich! Pisałem o tym już wielokrotnie, że bez dobrego portfolio, nie można liczyć na dobre zlecenia. Dobre artystycznie (choć nie lubię tego określenia) lub dobre finansowo. Nie przekonamy nikogo, że jesteśmy w stanie zrobić skomplikowaną sesję fashion, jeśli możemy się pochwalić tylko zdjęciami z wesela.

Jeśli chodzi o TFP, tu też nie znajdziecie we mnie przeciwnika takiego podejścia do tematu. Zrobiłem mnóstwo sesji TFP, bo nie traktuję ich jako fotografowania za darmo. Nieraz, oczywiście dostawałem wiadomości na Maxmodels: „Będę jutro w Katowicach, może coś razem zrobimy, pomysły są!" Ponieważ nie jest to niestety nigdy Kate Moss czy Magda Frąckowiak, odpisuję, że nie mam czasu lub, że nie jestem zainteresowany.

Bo sesja TFP ma sens wtedy, gdy jest przemyślana, dobrze przygotowana i wszyscy jej uczestnicy są tak samo zainteresowani osiągnięciem jak najlepszych rezultatów. Modelka, fotograf, stylistka, fryzjer, wizażystka muszą osiągnąć korzyść ze zrobienia takiej sesji, dlatego trzeba dążyć do stworzenia teamu, który się dobrze rozumie i ufa sobie nawzajem. Każdy przecież daje swój czas, pracę, a często ponosi też koszty, po to, aby w przyszłości przełożyło się to na płatne zlecenia. Ludzie, z którymi pracuję, chętnie zgadzają się na pracę TFP, bo wiedzą, że przy następnym moim zleceniu, wezmę ich do pracy.

Jak już mówiłem, połowa moich fotografii na stronie powstała jako prace do portfolio. Co ciekawe, najczęściej, gdy pojawia się nowy klient, to przyciągają go nie te zdjęcia zrobione komercyjnie, ale zwykle te, które zrobiłem tylko dla siebie, czyli za darmo. Przy takich zdjęciach mogę poszaleć, wypróbować nowe pomysły, techniki czy też po prostu obrabiać zdjęcie przez pół roku, zmieniając ciągle pomysł na postprodukcję, bo nie wisi nade mną żaden deadline.

Słyszałem wiele opinii na temat złego wpływu fotografowania TFP na rynek fotografii. Przecież gdyby modelka nie znalazła fotografa, wizażystki i stylistki, które chcą pracować TFP, to musiałaby zapłacić za sesję. To prawda. Ale sytuacja na rynku jest, jaka jest i tego nie zmienimy w ciągu kilku tygodni. Jeśli modelka jest bardzo dobra, to zawsze znajdą się ludzie gotowi do pracy z nią na warunkach TFP. Możemy oburzać się, protestować, marudzić, ale stracimy tylko na to nasz czas i nerwy, a sytuacja się nie zmieni. W czasach, gdy każdy jest fotografem, bo ma telefon i gdy każda dziewczyna jest modelką, bo ma przyzwoitą figurę, a każde zdjęcie, na którym można rozpoznać osobę i to co ma na sobie, jest fotografią fashion, trzeba zaakceptować, że zmienia się rola fotografa i sposób postrzegania fotografii. Nie jest to już zawód wymagający szczególnych umiejętności i tylko dla wyjątkowo zdolnych ludzi. Co więcej, fotograf czasem już w ogóle nie jest potrzebny. Tak na marginesie, miałem niedawno pytanie o przygotowanie pod względem oświetlenia, micro studia, gdzie modelki będą robiły sobie selfie, bo taki pomysł miał klient na sklep internetowy z ubraniami.

Zasady gry się zmieniają cały czas, możemy być z tego niezadowoleni, ale musimy je zaakceptować albo sprzeciwić się systemowi. Ale choć byłem zawsze buntownikiem, to nie widzę tu szansy na wywalczenie zakazu TFP.

Widzę jednak też światełko w tunelu. Coraz więcej jest fotografów, którzy robią zdjęcia do portfolio modelek na zasadach komercyjnych. Mają już tak dobre własne portfolio, że nie muszą albo nie mają czasu na dalsze jego rozbudowywanie i mogą sobie pozwolić, by robić tylko płatne sesje do portfolio modelek. Coraz więcej też całkowicie początkujących modelek zdaje siebie sprawę, że budowanie portfolio z początkującymi fotografami, nie rozwinie ich umiejętności i doświadczenia i w związku z tym decyduje się na płatne sesje.

Dlaczego w tym poście dodałem te, a nie inne fotografie? Bo wszystkie je łączy jedno: powstały na zasadach TFP, specjalnie do mojego portfolio. Mam nadzieję, że udało mi się przekonać przynajmniej parę osób, że fotografowanie TFP i do portfolio, nie jest takie złe. A jeśli macie na ten temat inne przemyślenia, to zapraszam do dyskusji.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.