Juergen Teller pod ostrzałem internautów. Uważają jego zdjęcia za pomyłkę

Juergen Teller to jeden z fotografów, którego prace się kocha lub nienawidzi. Jego styl jest bardzo charakterystyczny i często określany jako amatorski. Inni fotografowie zarzucają mu brak warsztatu, ale nie przeszkadza to klientom, którzy chętnie go zatrudniają. Ostatnie wydanie czasopisma "W Magazine" spotkało się ze sporą krytyką przez dobór fotografa.

Juergen Teller wywołuje kontrowersje w świecie mody i fotografii od lat. Powodem jest styl fotograficzny, który znacznie odbiega od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni. Kadry Tellera nie są staranne, nie ma tam przyjemnej głębi ostrości ani doskonałego oświetlenia. Wszystko jest na opak. Prace tego artysty to niemal antyteza dobrej fotografii.

Pamiętacie okładkę pierwszego polskiego wydania "Vogue" oraz sesję zdjęciową Anji Rubik w PKiN, która pokłada się w ziemniakach? Jasne, że pamiętacie. Tego nie da się "odzobaczyć". Autorem wspomnianych zdjęć był właśnie nie kto inny, a Juergen Teller. Po publikacji tego materiału wybuchła fala oburzenia w środowisku fotograficznym, a czytelnicy dziwili się, że ktoś w ogóle za te fotki zapłacił.

Niemiecki artysta był niedawno odpowiedzialny za wykonanie sesji znanym ludziom do specjalnego wydania "W Magazine". Zapozowali mu m.in. Michelle Pfeiffer, Sacha Baron Cohen, Gal Gadot czy Goerge Clooney. Każde ze zdjęć jest absolutnie amatorskie. Głębia ostrości jest bardzo duża, kadry są centralne, często perspektywa zdjęcia zaburza jego odbiór, a linie prowadzące niemal nie istnieją.

Po publikacji zdjęć gwiazd w mediach społecznościowych, te zalała fala komentarzy. W większości prace Tellera zostały negatywnie ocenione. Ludzie dopytywali się, czy te zdjęcia są na serio i czy naprawdę ktoś wziął za nie pieniądze. Jeden z użytkowników zasugerował, że te portrety są wręcz upokarzające i zastanawiał się, czyj bratanek został zatrudniony do ich realizacji.

Riz Ahmed, aktor z Wielkiej Brytanii, podzielił się swoimi wrażeniami z sesji zdjęciowej z Juergenem Tellerem. Wspomniał, że była to najszybsza sesja w jego życiu, a całość trwała może 20 sekund, w ciągu których fotograf zrobił 2 zdjęcia.

Internauci zareagowali na zdjęcia Tellera tworząc memy z naprawdę kiepskimi zdjęciami.

Mówiąc o Juergenie Tellerze nie można zapomnieć, że jest on jednym z najbardziej wziętych fotografów świata. Klientów mu nie brakuje.