Aparaty Alpa oficjalnie w Polsce

Aparaty Alpa oficjalnie w Polsce

Alpa 12 MAX
Alpa 12 MAX
Piotr Dopart
09.01.2012 08:00, aktualizacja: 26.07.2022 20:40

Wyjątkowo obfitujący w ważne wydarzenia początek 2012 roku, a także zagoniona końcówka roku ubiegłego sprawiły, że łatwo było przeoczyć pewne wydarzenia. Najlepszym przykładem jest grudniowy event w Daylight Studio, gdzie odbyła się prezentacja sprzętu szwajcarskiej firmy Alpa powiązana z oficjalnym wejściem marki na polski rynek, poprowadzona przez Mikołaja Rygiera.

Historia Alpy sięga 1918 roku, kiedy pod nazwą Pignons SA zaczynała produkować części do zegarków. Pierwszy aparat pojawił się dopiero pod koniec II wojny światowej - w roku 1944, jeśli nie liczyć 20 modeli testowych, które powstały po 1939 roku, gdy firma postanowiła rozszerzyć pierwotną działalność.

Premierowy model bazuje na projekcie z 1940 roku, opracowanym przez Jacquesa Bolskiego - inżyniera wynajętego przez Pignons. Kieszonkowych rozmiarów aparat Alpa Reflex pojawił się na rynku jako czwarta lustrzanka 35 mm i rozpoczął etap działalności firmy obejmujący rzemieślniczą, niemasową produkcję sprzętu fotograficznego na specjalne zamówienie.

Szkła zamawiane były u zewnętrznych producentów, tak jak obecnie, co nie przeszkodziło faktowi, że jeden z kitów - apochromat Kern Macro Switar 50 mm f/1,8 do dzisiaj uważany jest za jeden z najlepszych obiektywów o standardowej ogniskowej.

Alpa 12 MAX
Alpa 12 MAX

Firma Pignons często uwzględniała zdanie swoich klientów i implementowała funkcjonalności na żądanie, zaś produkcja trwała jeszcze przez długie lata, a zakończyła ją seria oznaczona numerem 11. Spadek zainteresowania marką nastąpił w latach 70. ubiegłego wieku, zaś w 1990 roku firma ogłosiła upadłość, nie mogąc odnaleźć się na rynku zalewanym masową produkcją z Azji.

Rok 1996 przyniósł reaktywację marki przez szwajcarskich inwestorów, a następne lata - rezygnację z małego obrazka i stworzenie przy współpracy z Seitz Phototechnik AG modeli Alpa 12 WA i SWA. Kolejne aparaty skonstruowane przez reaktywowaną firmę to Alpa TC, XY, MAX i STC, a po drodze także Alpa Metric do fotografii fotometrycznej.

Od lewej: Sz. Świętochowski, T. Gębuś, A. Kempka, G. Pędzich, J. Sokołowski (fot. Alpa Polska)
Od lewej: Sz. Świętochowski, T. Gębuś, A. Kempka, G. Pędzich, J. Sokołowski (fot. Alpa Polska)

Choć Alpa należy do mniej rozpoznawalnych marek sprzętu fotograficznego niż te stojące za popularnymi małoobrazkowcami, nie oznacza to, że nie jest doceniana. Dowodzą tego goście, którzy pojawili się na otwarciu polskiego oddziału. Tomek Albin, Tomek Gębuś, Arek Kempka, Wojciech Kryński, Grzegorz Pędzich, Olek Rutkowski, Juliusz Sokołowski, Andrzej Świetlik, Szymon Świętochowski, Jacek Wołowski - wszyscy oni są użytkownikami sprzętu szwajcarskiej firmy.

Sprzętu Alpa używa również m.in. autor zdjęcia piastującego obecnie pierwszą pozycję wśród najdroższych na świecie - Andreas Gursky, którego monumentalne "Rhein II" o fizycznych wymiarach 185,4 x 363,5 centymetra zostało sprzedane w listopadzie 2011 roku za 4,3 mln dolarów.

Rhein II, fot. Andreas Gursky
Rhein II, fot. Andreas Gursky

Przedstawiciele producenta podkreślają przede wszystkim, że ich sprzęt wyróżniać mają przede wszystkim precyzja i wysoka jakość wyrobów. Średnioformatowy sprzęt Alpa wymaga innego podejścia do fotografowania i raczej nie spełni oczekiwań fotografa sportowego. Niskie prędkości zdjęć seryjnych i konieczność używania statywu z większością aparatów wymaga spokoju i dokładnego przemyślenia kadru.

Co oferuje w zamian?

[Aparaty Alpa] Doskonale sprawdzają się w fotografii reklamowej. Przesuwy ułatwiające stitching i pokłony przydają się nie tylko przy architekturze. (...) tylko Alpa oferuje możliwość precyzyjnego (do 1/100 mm!) dopasowania adaptera do przystawki cyfrowej. (...) [Modułowość] pozwala na swobodne mocowanie obiektywów, pierścieni pomiędzy różnymi modelami, ale także pozostawia system otwarty na akcesoria innych producentów. Każdy z obiektywów jest kalibrowany (nie tylko w punkcie centralnym) zgodnie z wymaganiami Alpy i producenta.

Między innymi ta modułowość sprawia, że Alpa STC zajęła drugie miejsce w ubiegłorocznym rankingu 100 najlepszych rzeczy na świecie brytyjskiego magazynu GQ, który zachwycił się możliwością podpięcia iPhone'a jako wyświetlacza.

Aparaty objęte są dożywotnią gwarancją, zaś kompatybilne szkła - indywidualnymi gwarancjami poszczególnych producentów. Więcej informacji na temat firmy i jej produktów znajdziecie na internetowej stronie Alpa Polska.

Źródło: Alpa Polska

Źródło artykułu:WP Fotoblogia
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)