Canon EOS 80D - zupełnie nowe wnętrze w starych szatach. Nasze pierwsze wrażenia
Pozornie Canon EOS 80D wygląda jak klon poprzednika. Zdanie o nowej lustrzance zmienimy chwilę po pierwszych zdjęciach.
19.02.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Sprawdzony korpus z drobnymi ulepszeniami
Canon EOS 80D z zewnątrz prezentuje się niemal identycznie, jak zaprezentowany 3 lata temu poprzednik - Canon EOS 70D. Zmian jednak jest sporo, ale większość wewnątrz aparatu.
Podobnie, jak w przypadu Canona 5DS czy 1D X Mark II, także tu korpus nowej lustrzanki został tylko minimalnie ulepszony. To sprawdzona konstrukcja z mocno zarysowanym uchwytem z przodu i przemyślaną ergonomią. Nic dziwnego, że projektanci postanowili nie zmianiać dobrze skonstrułowanego i cieszącego się dużą popularnością korpusu, do którego zdążyło się przyzwycaić wielu klientów firmy.
Po bliższym przyjrzeniu się możemy jednak dostrzec kilka drobnych zmian. Aparat ma niemal identyczne rozmiary, jednak jest o 25 g lżejszy (730 g). Odrobinę zmienion profil górnej części aparatu w okolicach czarno-białego ekranu oraz komory wizjera. Pokrętło trybów ma dwa tryby więcej - dodano C2 oraz tryb filtrów artystycznych. Wszystkie przyciski z tyłu mają teraz okrągły kształt.
Kilka zmian zaszło także na bocznej ściance. Już na pierwszy rzut oka widać małą ikonkę NFC, które może się sprawdzić w pracy z Wi-Fi. Warto przy tej okazji dodać, że aplikacja Canon Camera Connect umożliwia nie tylko fotografowanie z możliwością pobierania zdjęć, ale także zdalne filmowanie. Korpus ma gniazda USB, HDMI typu C, wejście mikforonowe stereo (mini-jack), węzyka spustowego oraz nowe wyjście słuchawkowe.
Jakość wykonania korpusu EOS 80D wydaje się identyczna, jak u poprzednika, którego miałem okazję testować. Elementy aparatu wykonano z żywicy poliwęglanowej i włókna szklanego, a konstrukcja jest uszczelniona i ma podwyższoną odporność na warunki atmosferyczne, takie jak kurz czy wilgoć. Przyciski, pokrętła pracują przyjemnie, z dużą kulturą. Całość nie trzeszczy, jest solidnie wykonana, a zastosowane materiały są wysokiej jakości. Korpus dobrze leży w dłoni i zapewnia duży komfort fotografowania. Mocnym punktem aparatu jest dotykowy ekran LCD o rozdzielczości 1040 000 punktów.
Aparat Canon EOS 80D jest zasilany akumulatorem litowo-jonowym LP-E6N, który ma taki sam kształy co stosowany wcześniej LP-E6. Obie baterie są ze sobą kompatybilne, można z nich korzystać zamiennie. Tyle, że nowa wersja ma nieco większą pojemność i powinna starczyć na wykonanie ok. 960 zdjęć. Aparat korzysta z kart pamięci SD/SDHC/SDXC.
Nowe wnętrze - matryca, AF, procesor
Największe zmiany zaszły w środku aparatu Canon EOS 80D. Główną nowością jest matryca w CMOS w formacie APS-C i rozdzielczości 24,2 Mpix, która współpracuje z procesorem obrazu DIGIC 6. Aparat pracuje z czułością w zakresie ISO 100-16000 z możliwością rozszerzenia do ISO 25600.
Maksymalna prędkość EOSa 80D to 7 kl./s przy seriach do 110 zdjęć w formacie JPEG oraz do 25 zdjęć w trybie RAW. To spory postęp w porównaniu do modelu EOS 70D, który oferował odpowiednio 65 i 16 zdjęć w serii. Przy trybie Live View aparat oferuje 5 kl./s. Nowością jest też cichy tryb seryjny, w którym aparat uzyskuje do 3 kl./s.
Drugą ważną nowością jest nowy układ autofokusa. U poprzednika było dostępnych jedynie 19 punktów AF, tymczasem Canon EOS 80D oferuje aż 45 punktów AF z czego wszystkie to punkty krzyżowe, które pokrywają nieco większy obszar. Aż 27 punktów, w tym 9 krzyżowych, będzie dostępnych przy przysłonie f/8, a punkt centralny oferuje czułość do - 3EV. Tu Canon EOS 80D wypada rewelacyjnie w porównaniu do głównego konkurenta, Nikona D7200, który ma 51 pól AF, ale jedynie 15 pólkrzyżowych.
Po krótkich testach mogę śmiało stwierdzić, że Canon EOS 80D ostrzy błyskawicznie, także w trybie Live View. Ostrość jest ustawiana w mgnieniu oka, a w przypadku podglądu na żywo, niemal od razu po wybraniu punktu palcem na ekranie. Już w modelu EOS 70D było dobrze, ale tu jest rewelacyjnie. To wszystko zasługa ulepszonego układu Dual Pixel CMOS AF, czyli algorytmu oraz punktów detekcji fazy umieszczonych na matrycy. System AF został rozbudowany, ma dużo możliwości ustawień pracy.
To wszystko sprawia, że Canon EOS 80D może być godnym rywalem bezlusterkowców w kwestii nagrywnaia filmów. Filmowcy docenią nie tylko szybki i skuteczny AF, ale także wbudowane gniazdo słuchawkowe i możliwość poglądu poziomu dźwięku na odchylanym ekranie. Do tego mamy tryb filmów HDR z prędkością 30 kl./s, nagrywanie filmów z prędkością 25 kl./s czy funkcja tworzenia filmów poklatkowych. Niestety, brakuje możliwości rejestracji obrazów w jakości 4K, ponieważ maksymalna rozdzielczość to Full HD 1080p z prędkością 60 kl./s.
Canon EOS 80D - technologia Dual Pixel CMOS Autofokus
W Canonie EOS 80D zastosowano również nowy czujnik pomoaru RGB+IR o rozdzielczości 7560 pikseli, który ma pomóc przy lepszym ustawieniu parametrów ekspozycji oraz balansu bieli. Canon EOS 80D może się pochwalić nowym automatycznym systemem pomiaru balansu bieli z priorytetem bieli, co ma sprawić, że aparat będzie lepiej dobierać temperaturę barwową w trudnych warunkach, np. przy świetle sztucznym, zmiennym, gdzie aparaty mają trudności z poprawnym oddaniem kolorów. Patrząc po rezultatach z ekranu LCD wygląda na to, że system ten sprawdza się bardzo dobrze. Po raz pierwszy w tej klasie aparatów producent daje gwarancję wykonania 100 000 zdjęć przez migawkę. Jeśli ten element ulegnie awarii to bez względu na jej wiek zostanie naprawiony lub wymieniony.
Canon EOS 80D ma być niebawem dostępny na rynku w cenie ok. 1200 dolarów za sam korpus. W Polsce zostanie wyceniony zapewne na ok. 5000 zł. Zestaw z nowym obiektywem EF-S 18-135 mm f/3.5-5.6 IS USM ma kosztować ok. 1800 dolarów, czyli ok. 7000 zł. Dla porównania główny konkurent Nikon D7200 kosztuje ok. 3500 zł za sam korpus i ok. 4000-5000 zł z różnymi uniwersalnymi obiektywami. Różnica jest duża, jednak należy pamiętać, że Nikon D7200 to tak naprawdę nieco odświeżony Nikon D7100, czyli konstrukcja sprzed kilku lat. Canon EOS 80D to technologicznie sprzęt bardzo nowoczesny. A nowości niestety sporo kosztują. Przynajmniej na początku, bo trzeba się spodziewać, że cena Canona EOS 80D w ciągu kilku miesięcy może nieco spaść.