Canon EOS M50 w naszych rękach, czyli sporo nowego łącznie z 4K
Canon EOS M50 to konsekwentna ewolucja bezlusterkowców dla amatorów. Z nowinek należy wspomnieć o ulepszonym autofokusie Dual Pixel AF, filmach 4K, zdjęciach seryjnych 10 kl./s i dotykowym ekranie z funkcją Touch and Drag AF.
Canon rozszerzył popularną serię aparatów systemowych z wymienną optyką o najnowszy model – EOS M50. To pierwszym bezlusterkowiec Canona z możliwością rejestrowania filmów w jakości 4K, odchylanym ekranem dotykowym i najnowszym procesorem DIGIC 8. Model oferuje także nowy, format RAW CR3. Sercem M50 jest 24,1-megapikselowa matryca CMOS APS-C wyposażona w Dual Pixel CMOS AF. Prędkość zdjęć seryjnych to maksymalnie 10 kl./s, M50 oferuje też rozbudowane opcje łączności Wi-Fi i Bluetooth.
Ulepszony autofokus z Dual Pixel CMOS AF
Technologia Dual Pixel CMOS AF zapewnia szybki autofokus, który rzeczywiście nie zawodzi i radzi sobie bardzo dobrze w dobrym oświetleniu, co na szybko sprawdziłem w biurze Canona. W modelu M50 Canon zastosował mniejsze i szerzej rozmieszczone punkty AF, których jest także więcej. Do dyspozycji mamy 143 punkty AF (13x11), które pokrywają 88-proc. horyzontalnie i 100-proc. wertykalnie.
Canon chwali się też większym obszarem przy śledzeniu obiektów oraz ostrzeniem na oko w trybie wykrywania twarzy. Szybki test pokazał, że M50 całkiem dobrze znajduje twarz i rozpoznaje oko, które znajduje się bliżej obiektywu. Poza tym autofokus ma też działać lepiej w słabszym oświetleniu. Widać, że Canon ma już technologię, która nadąża za konkurencją szkoda, że nie chce jej zastosować w poważniejszym bezlusterkowcu.
Nowy procesor obrazu DIGIC 8, czyli filmy 4K i wiele ulepszeń
EOS M50, jako pierwszy aparat Canona, został wyposażony w najnowocześniejszy procesor DIGIC 8, dzięki któremu możliwe jest m.in. nagrywanie wideo 4K, tworzenie filmów poklatkowych 4K czy nawet wycinanie zdjęć z filmów 4K bez utraty jakości.
Filmy w 4K brzmi bardzo dobrze jednak w rzeczywistości M50 ma pewne ograniczenia przy nagrywaniu filmów w 4K. Po pierwsze mamy do czynienia z cropem - 1,56 x, 1,75x z włączoną stabilizacją Movie Digital IS oraz 2,2 x z wzmocnioną stabilizacją. Poza tym przy nagrywaniu 4K do dyspozycji mamy tylko autofokus oparty na detekcji kontrastu.
Procesor DIGIC 8 usprawnia także pracę systemu AF – funkcje Auto Lighting Optimizer (Automatyczny optymalizator jasności), tryb priorytetu jasnych partii obrazu (Highlight Tone Priority) oraz korekcję zniekształceń (Digital Lens Optimizer).
Budowa i nowa funkcjonalność
Nowy aparat EOS M50 charakteryzuje się stylową nowoczesną konstrukcją z centralnie umieszczonym elektronicznym wizjerem. Odchylany, dotykowy ekran sprawdzi się przy nagrywaniu materiałów na vloga czy podczas robienia selfie.
Zaawansowane funkcje dotykowego ekranu, w tym funkcja Touch and Drag AF, umożliwiają precyzyjne ustawienie i zmianę punktu ostrości bezpośrednio na ekranie LCD – wszystko bez odrywania oka od wizjera. Do obsługi Touch and Drag AF możemy wybrać cały ekran albo jeden z rogów. Pierwsze testy pokazują, że działa to bardzo sprawnie i urozmaica możliwość wyboru punku AF.
Aparat jest dobrze wykonany i nie ma mowy o plastikowym wrażeniu, jakie robią najtańsze lustrzanki Canona. Wersja czarna M50 jest delikatnie matowa, natomiast biała jest gładka i błyszcząca. Uchwyt jest bardzo zbliżony do modelu M5. Na tylnej ściance po drugiej stronie ekranu Canon zastosował skóropodobne tworzywo, które dodaje całości trochę luksusowego wrażenia. Aparat posiada także 3,5 mm wejście mikrofonowe, które umożliwia podłączenie dodatkowego mikrofonu
Łączność Wi-Fi i Bluetooth
Dzięki aplikacji Canon Camera Connect, EOS M50 bez problemu integruje się z inteligentnymi urządzeniami mobilnymi z systemem iOS i Android. Stałe, energooszczędne połączenie via Bluetooth pozwala zdalnie uruchomić aparat za pomocą smartfona czy tabletu, a także połączyć się z Wi-Fi w celu zdalnego fotografowania i przesyłania zdjęć na urządzenie mobilne. To bardzo ciekawe rozwiązanie, które pozwala jednocześnie oszczędzać energię dzięki komunikacji Bluetooth i korzystać z Wi-Fi tylko do przesyłania zdjęć.
Zdjęcia i filmy mogą być automatycznie przesyłane z aparatu na urządzenia mobilne. Co więcej, wszystkie zarejestrowane materiały możemy przesyłać do chmurowej aplikacji Canon Irista lub automatycznie i bezprzewodowo zsynchronizować z komputerem PC lub Mac – wszystko za pomocą programu Canon Image Transfer Utility 2.
Dzięki aplikacji Canon Camera Connect możemy korzystać z funkcji zdalnego podglądu na żywo, zmieniać ustawienia i przeglądać multimedia bezpośrednio na urządzeniu mobilnym.
Filmy w zwolnionym tempie i zdjęcia seryjne 10 kl./s
Nagrywanie filmów HD 720p z prędkością do 120 kl./s pozwala rejestrować sekwencje i odtwarzać je w zwolnionym tempie. Po raz pierwszy w historii bezlusterkowców EOS M udało się również osiągnąć szybkość zdjęć seryjnych na poziomie 10 kl./s. W połączeniu z 7,1 kl./s w trybie ciągłego AF.
Nowy, skompresowany format RAW CR3
EOS M50 to pierwszy aparat obsługujący 14-bitowy format RAW CR3 oraz zupełnie nowy format C-RAW, który zapisuje obrazy w pełnej rozdzielczości, oszczędzając nawet 30-40% wagi pliku. Dzięki temu zapiszemy na karcie pamięci jeszcze więcej wysokiej jakości zdjęć, zachowując przy tym elastyczność plików RAW. M50 będzie oferował jednocześnie format CR2. Oba będą oferowały identyczna rozdzielczość więc jestem bardzo ciekawy jak będą wyglądały nowe, skompresowane RAW-y Canona.
Wszyscy czekają na profesjonalny bezlusterkowiec Canona, najlepiej z pełną klatką jednak japoński gigant póki co wypuszcza kolejne amatorskie modele, które pokazują jednak, że Canon nadąża już technologicznie za konkurencją nie chce tylko jeszcze kanibalizować lustrzanek, ale myślę, że z czasem i to się zmieni.