Canon Powershot SX500 IS - miniaparat z maksizoomem [wideotest]
Powershot SX500 IS to przedstawiciel niższej półki superzoomów Canona. Jest to zarazem najmniejszy aparat z 30-krotnym zoomem i optyczną stabilizacją.
Wstęp i wideotest
Rzeczywiście – jego kompaktowe wymiary i waga niespełna 350 gramów robią wrażenie, szczególnie jeśli wziąć po uwagę potężny zoom, którego ekwiwalent to 24-720 mm dla formatu 135.
Sercem aparatu jest połączenie matrycy CCD 1/2,3 cala z procesorem DIGIC 4.
Canon Powershot SX500 IS - miniaparat z maksizoomem [wideotest]
Budowa i ergonomia
Canon Powershot SX500 IS zrobiony jest z bardzo solidnego, chropowatego plastiku i jak na tak mały aparat ma bardzo głęboki grip. Mimo że waży tak niewiele, nie sprawia wrażenia, że rozleci się po jednych wakacjach. Wręcz przeciwnie.
Moją uwagę przykuły przyciski i pokrętła na obudowie. Gdy korzystam z tańszych, amatorskich aparatów, zawsze mam problem z tym, że najważniejsze z punktu widzenia fotografa opcje ukryte są głęboko w menu, a to, co najmniej przydatne, znajduje się w zasięgu ręki.
[solr id="fotoblogia-pl-59254" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2100,canon-eos-1d-x-test" _mphoto="img-2906-252x168-9cae6a1c0ef02ff.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2283[/block]
Na szczęście Canon najwyraźniej zasugerował się opiniami fotografów, a nie marketingowców. Dzięki temu na obudowie są najpotrzebniejsze opcje, czyli: sterowanie ISO, kompensacja ekspozycji czy przycisk "disp", dzięki któremu szybko można zmienić ilość informacji wyświetlanych na ekranie. Koło trybów również nie obfituje w niepotrzebne funkcje, a najważniejsze, czyli tryby P-Av-Tv-M, zostały rozdzielone na osobne skoki koła.
Przydatny jest także przycisk ulokowany na lewej ścianie obiektywu. Służy on do zmniejszania ogniskowej, aby umożliwić ustawienie kadru. Po jego wciśnięciu obiektyw zmniejsza ogniskową dwukrotnie, żeby ułatwić znalezienie w kadrze pożądanego obiektu.
Podoba mi się również rozwiązanie kontrolera, który pełni funkcję koła nastaw. Ostatnio wielu producentów decyduje się na taki krok. I bardzo dobrze, ponieważ znacząco ułatwia on pracę z aparatem. Początkowo podchodziłem do tego rozwiązania sceptycznie, ale na tle konkurencji jego ergonomia jest naprawdę wzorowa.
Fotografowanie w praktyce
Dzięki znakomitej ergonomii fotografowanie Canonem jest bardzo przyjemne. Z tyłu znajduje się duży wyświetlacz z 461 tys. punktów. Rozpieszczony wyświetlaczami z ponad milionem punktów, znajduję pierwszy powód do narzekania, choć ekran jest naprawdę niezły. Łatwy dostęp do wszystkich funkcji jest tym, co bardzo sobie cenię.
[solr id="fotoblogia-pl-59782" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2092,canon-eos-6d-pierwsze-wrazenia-galeria-wideo" _mphoto="canon-6d-hands-on-11-597-77cd667.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2284[/block]
Podręczne menu, otwierane przyciskiem w środku kontrolera, jest intuicyjne i łatwe w obsłudze, ale liczba skrótów w naszym języku jest naprawdę zabawna. Opis niektórych funkcji składa się z samych skrótów, mimo że na wyświetlaczu jest jeszcze miejsce. Pisałem już o tym w teście Canona S100. Warto byłoby to dopracować.
Kolejna rzecz, nieco denerwująca, to szybkość działania aparatu. Oczywiście po kompakcie za niewiele ponad 1000 zł nie oczekuję szybkości 1-D X, ale zainstalowany w nim procesor DIGIC4 odpowiada w większym bracie wyłącznie za układ autofokusu. Irytował mnie dość często pojawiający się komunikat o tym, że aparat jest zajęty. Ważne dla mnie jest to, że aparat nie jest przeładowany mnóstwem niepotrzebnych funkcji. Dostaję białej gorączki, kiedy znajduję osobne funkcje fotografowania psa, kota, dziewczynki, chłopczyka i innych.
Oczywiście w SX500 jest menu scen, ale ich liczba nie przytłacza, i mimo że to ultrazoom, nie ma osobnych scen do fotografowania jeleni, dzików czy saren, do tego rozdzielonych na płeć i wiek zwierzęcia. Za to duży plus!
Kilka słów o trybie tilt shift. Oczywiście można zrobić jego symulację w Photoshopie, ale ten zainstalowany w Canonie jest naprawdę przyjazny. Można wybrać zakres, położenie i obrót rozmycia, a tryb zabawkowy przypadnie do gustu fanom Instagramu.
[solr id="fotoblogia-pl-57940" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2178,nikon-d800-pogromca-sredniego-formatu-wideotest" _mphoto="zrzut-ekranu-2012-07-25--bccdcca.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2285[/block]
Chyba największe wrażenie zrobiła na mnie stabilizacja obrazu, szczególnie w trybie wideo. Nie sądziłem, że utrzymanie aparatu przy ogniskowej 720 mm jest możliwe – a jednak. Poza tym układ stabilizacji działa w taki sposób, że ujęcia filmowe są bardziej płynne, z czym mam zawsze problem, gdy filmuję profesjonalną lustrzanką z dobrym obiektywem.
Podczas fotografowania układ IS działa równie dobrze, co jest ważne przy jasności f/5.8 na długim końcu obiektywu i matrycy CCD.
Aparat umożliwia filmowanie w rozdzielczości HD 720p. Niestety, jakość materiału nie powala na kolana - szczegółowość jest niska, a słońce w kadrze powoduje fioletową smugę. Plusem jest niemal całkowity brak efektu rolling shutter.
Praca z SX500 jest naprawdę przyjemna, a wymienione wady nie psują frajdy z bezkrwawych łowów, które umożliwia tak ogromna ogniskowa – 720 mm!
Jakość zdjęć - szumy
Po przeczytaniu specyfikacji nie spodziewałem się wiele. 16 megapikseli na małej matrycy CCD nie wróży niczego dobrego. Powiem krótko – rewelacji nie ma, ale nie jest również źle. Konstrukcja matrycy po prostu uniemożliwia uzyskanie świetnej jakości zdjęć. Zdjęcia przy ISO 100 wydają się nieco poszarpane i nie są tak gładkie, jak można byłoby oczekiwać.
[solr id="fotoblogia-pl-58286" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2137,sony-rx100-test" _mphoto="sony-rx100-10-58286-252x-411bc47.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2286[/block]
Nie jestem zwolennikiem tak gęsto upakowanych matryc, ale niestety w dzisiejszych czasach postęp marketingu, a nie samej technologii wymusza gonitwę megapikselową. W przypadku S100, w którym szczerze się zakochałem, uniknięto tej gonitwy, w SX500 już się to nie udało.
Niestety, sprzedawcy aparatów sprzedają megapiksele, a nie inne, świetne funkcje zainstalowane w aparatach, a nieświadomi konsumenci kupują właśnie megapiksele, a nie dobre aparaty.
Ale wróćmy do tematu. Do wartości ISO800 nie następuje wyraźne zwiększenie zaszumienia. Przy ISO 1600 dostrzegalne są znaczne przebarwienia.
Jakość zdjęć – oddanie szczegółów
W tej kategorii mam podobne odczucia jak przy samych szumach. Gęsto upakowana matryca i mocne algorytmy odszumiające są wyraźnie widoczne w odwzorowaniu szczegółów. Ilość szczegółów w zakresie ISO 100-800 jest podobna, ale niestety niezbyt wysoka. ISO 1600 mocno degraduje odwzorowanie szczegółów.
[solr id="fotoblogia-pl-57721" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2189,canon-650d-hybrydowy-przedsmak-zmian-test" _mphoto="canon-650d-w-7-577211-25-61997de.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2287[/block]
Aparat najlepiej sprawdza się w zakresie ISO 100-800, ale zdecydowanie polecam zmniejszanie zdjęć w komputerze. Mało kto potrzebuje aż 16 megapikseli, bo raczej rzadko robi się wydruki 30 x 40 cm przy 300 DPI, a właśnie taki rozmiar wydruku daje taka rozdzielczość. Przypomnę tylko, że taką samą rozdzielczość oferuje flagowy Nikon – D4 za grubo ponad 20 tys. zł.
Podsumowanie
Canon Powershot SX500 IS to z pewnością dobry aparat, którego obudowa została zaprojektowana przez fotografów, ale niestety przy jego wnętrznościach za dużo majstrowali księgowi i marketingowcy. Ci pierwsi odpowiadają za typ matrycy i procesor, a drudzy za liczbę pikseli, dlatego jakość zdjęć nie jest zbyt wysoka.
[solr id="fotoblogia-pl-57250" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://fotoblogia.pl/2222,nikon-d3200-wilk-w-owczej-skorze-wideotest" _mphoto="lead-57250-251x168-42bee9192dbe4.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]2288[/block]
Dni spędzone z SX500 na pewno zapamiętam jako udane, ponieważ testowałem go zarówno na ulicach Wrocławia, fotografując i filmując Sky Tower z każdej strony, jak i na Przedgórzu Sudeckim, skąd pochodzę. Chciałbym, żeby ten aparat znalazł się w mojej kolekcji. 30-krotny, znakomicie stabilizowany zoom w połączeniu ze świetną ergonomią sprawiają, że fotografowanie Canonem jest bardzo przyjemne.
Urządzenie jest nieduże - po wrzuceniu go do torby w ogóle go nie czuć, a zdjęcia po przeskalowaniu mają zdecydowanie lepszą jakość. Za niewiele ponad 1000 zł dostajemy bardzo ciekawy kompakt, który nie wyróżni się jakością zdjęć, ale odpłaci się mikroskopijnymi wymiarami i rewelacyjną ergonomią. Cena nie wydaje się wygórowana, a amatorski sprzęt fotograficzny tak szybko tanieje, że pewnie za miesiąc lub dwa tego Canona kupimy za mniej niż 1000 zł, co będzie prawdziwą okazją. Kompakt marzeń? Obudowa SX500 z matrycą S100.
[plus] bardzo dobre wykonanie
[plus] bardzo duży zoom
[plus] świetna stabilizacja
[plus] niemal wzorowa ergonomia
[plus] brak niepotrzebnych funkcji
[plus] wydajny akumulator
[minus] matryca CCD 16 megapikseli
[minus] wideo przeciętnej jakości
[minus] niezadowalająca szybkość pracy
[minus] bardzo dużo skrótów w menu
Zdjęcia przykładowe
Wszystkie zdjęcia zrobiłem przy ustawieniu maksymalnej jakości JPG. Nie zostały poddane żadnej obróbce, chyba że jest zaznaczone inaczej. Fotografie znajdziecie również na naszym profilu w serwisie Flickr.