Capture One 11 - zapowiada się realna konkurencja dla Adobe

Poza oczekiwanym nowym silnikiem, który ma się przełożyć na wydajność i repordukcję kolorów Capture One 11 wprowadza zmiany w sposobie obsługi warstw, nowe zaznaczenia oraz adnotacje, które można rysować na zdjęciach dla innych użytkowników.

Capture One Pro 11 wprowadza warstwy, które możemy stosować dużo swobodniej niż wcześniej. Teraz na warstwach będziemy mogli stosować wszystkie narzędzia, jak np. balans kolorów. Jedyne ograniczenie to liczba warstw, do dyspozycji mamy ich tylko 16, więc skomplikowane retusze nadal trzeba będzie robić w Photoshopie.

Nowe podejście pod względem warstw zaowocowało także nowym podejściem do Stylów, które teraz będzie można dodawać na warstwie i sterować jej przezroczystością, czyli siłą, z jaką będzie wpływać na zdjęcie.

Maski także zostały poprawione i teraz będziemy mogli skorzystać z funkcji pędzla - Feather Mask i Refine Mask, które znacznie ułatwią i zautomatyzują trudne zaznaczenia. Pod tym względem także deweloperzy Adobe nie pozostają bierni i ostatnio zaprezentowali automatyczne zaznaczenia, które zostaną zaprezentowane w kolejnej wersji Photoshopa CC.

Może nie jest to niezbędna funkcja, jednak przypomina notatki, jakie robili znani fotografowie na swoich odbitkach próbnych. W ten sposób możemy w graficzny sposób przekazać jak chcemy, żeby było obrobione zdjęcie. Adnotacje są częścią metadanych zdjęcia i mogą być wyeksportowane jako PSD albo EIP w przypadku RAW-ów. W podobny sposób możemy dodawać znaki wodne.

Capture One 11 to wydatek 300 dolarów czyli około 1100 zł, możemy też wybrać abonament 20 dolarów miesięcznie. Na początek warto zainstalować 30-dniowa wersję trail.