Cyfrowe klony zastąpią prezenterów przed kamerami? To możliwe!
Firma Hour One zaprezentowała swoją technologi ę tworzenia cyfrowych awatarów, które będą nie tylko wyglądały jak prawdziwi ludzie, ale będą też mówiły, czy śpiewały. Wszystkim zajmie się wyszkolona sztuczna inteligencja. Pierwsze testy wypadły bardzo pomyślnie.
Niedawno pisaliśmy o narzędziu do tworzenia trójwymiarowych modeli w czasie rzeczywistym o nazwie MetaHumans, a już pojawia się podobny temat od kompletnie innej firmy. Hour One pokazało coś, co wygląda jak pieśń przyszłości codziennych mediów.
Producent algorytmu sztucznej inteligencji nawiązał współpracę z wideoblogerką Taryn Southern i na podstawie jej wizerunku stworzył jej wirtualną wersję. SI zajęła się w pełni automatyzacją wideo bez udziału prawdziwej Southern przed kamerą.
Meet My AI Clone
Według Hour One, w przeciągu najbliższych 5-7 lat aż 90 proc. serwowanej nam treści będzie syntetyczna, to znaczy, że zostanie zaprezentowana bez udziału ludzi, a wygenerowana przez komputery. Firma zwraca uwagę na to, że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 pokazała, jak istotne są badania nad tworzeniem sztucznej inteligencji, która jest w stanie niejako zastąpić ludzi oraz podkreśliła wagę treści wizualnych w dzisiejszym świecie.
Po to, by stworzyć wirtualnego klona blogerki, ta musiała udać się do studia nagraniowego i zostać ujęta z wielu różnych kątów na green screenie. Kolejnym zadaniem było wypowiedzenie przez nią kilku zdań, by program mógł podrobić brzmienie jej głosu. Cały proces zajął jedynie 7 minut, a zgromadzone dzięki niemu dane można wykorzystać do stworzenia niemal dowolnych treści.
Making My AI Clone (Behind the Scenes)
Z jednej strony można wpaść w zachwyt nad dzisiejszą technologią zwłaszcza, że ta będzie stale się rozwijała. Z drugiej strony to ogromne zagrożenie w kontekście tworzenia deep fake’ów, czyli przerobionych nagrań wideo oraz dźwięku, które mogą być wykorzystywane do manipulowania niczego nieświadomymi ludźmi.