DJI Osmo - jak sprawuje się kamera ze zintegrowanym gimbalem? Pierwsze wrażenia
DJI jakiś czas temu zaprezentowało kamerę ze zintegrowanym gimbalem. Jak sprawdza się w pierwszym zetknięciu?
08.01.2016 | aktual.: 26.07.2022 19:20
DJI to firma produkująca przede wszystkim drony, a także stabilizatory do kamer i aparatów. Okolo 3 miesięcy temu zaprezentowała jednak nowy produkt - Osmo łączy kamerę 4K ze zintegrowanym, 3-osiowym gimbalem. Do tej pory mogliśmy kupować gimbale przeznaczone przede wszystkim dla kamer GoPro, natomiast DJI daje kompletne rozwiązanie.
Nie wszyscy wiedzą, ale DJI to firma chińska, ale z pojęciem "chińszczyzny" nie ma nic wspólnego. Produkt jest bardzo dobrej jakości, świetnie leży w dłoni i nie ma żadnego problemu ze spasowaniem elementów czy ich niską jakością. Wygodny uchwyt zapewnia pewne trzymanie urządzenia, a elementy sterujące są tam, gdzie automatycznie trafiają palce.
DJI Osmo - Japan
Pod kciukiem znajduje się joystick do obracania kamery, przycisk nagrywania, a także robienia zdjęć. Z lewej części jest miejsce na podłączenie smatfona, który komunikuje się przez wi-fi z samą kamerą. Co ważne - obraz jest bardzo płynny i nie ma żadnych opóźnień. Działa to zdecydowanie lepiej niż w przypadku nowej kamery sportowej Sony.
Gimbal bardzo dobrze stabilizuje kamerę, a także w bardzo przewidywalny sposób podąża za ruchami ręki nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów. Nawet mocno potrząsając kamerą, obraz pozostaje stabilny - za to duży plus.
Kolejny plus należy się za intuicyjną aplikację i dobrą jakość przesyłanego obrazu. W kamerze zastosowano sensor o rozdzielczości 12 megapikseli w rozmiarze 1/2.3". Mamy możliwość nagrywania filmów w 4K do 30 kl./s, natomiast przy rozdzielczości Full HD - do 120 kl./s. To naprawdę świetny wynik. Co ważne, mamy możliwość podłączenia zewnętrznego mikrofonu.
DJI Osmo będzie dobrą opcją dla osób, które dużo podróżują i chcą mieć świetną pamiątkę z wyjazdu. Dodatkowo, to rozwiązanie widzę przy nagrywaniu różnych relacji na blogi czy serwisy internetowe. Chętnie zabrałbym ją ze sobą na tegoroczną Photokinę. W prosty sposób można nagrać płynne ujęcia pokazujące stosika i produkty, a dzięki możliwości podłączenia zewnętrznego mikrofonu, dodać do całości narrację.
Cena w USA to około 620 dolarów, natomiast w Polsce przyjdzie nam za nią zapłacić około 3200 zł. Nie jest to niska cena, szczególnie że kamera nie ma wbudowanego ekranu, ale według mnie jest ona w pełni akceptowalna.