Dyscyplina kadru, czyli jak zrobić "czyste" zdjęcie - cz. I
Parę lat temu przyjaciel poprosił mnie o sfotografowanie swojego ślubu. Wesele przygotowano w restauracji zaaranżowanej na podobieństwo domku myśliwskiego. Jedno ze zdjęć cieszyło się moją wyjątkową sympatią: boczne światło, pełne miłości spojrzenie panny młodej i dumny, zapatrzony w dal wzrok mojego przyjaciela. Pech chciał, że w tle tuż za jego głową, ścianę zdobiło pyszne poroże młodego jelenia. Efekt: pan młody już w dniu własnego ślubu stał się niechlubnym rogaczem.
16.11.2009 | aktual.: 02.08.2022 09:36
Zdjęcie przetrwało próbę selekcji, ale jego wymowa zmieniła się zupełnie: zamiast poważnego obrazu upamiętniającego tę szczególną chwilę, stało się powodem do niewybrednych żartów i parodią klasycznej fotografii ślubnej. Popełniłem jeden z najczęściej spotykanych wśród młodych fotografów grzechów: urzeczony pierwszym planem zupełnie zapomniałem o tle. A tło - mściwa istota - okrutnie ze mnie zakpiło.
James Nachtwey, legenda fotografii wojennej i laureat nagrody World Press Photo, w jednym z wywiadów mówiąc o swoich pracach wspomniał o ?surowym przestrzeganiu dyscypliny kadru?. Niniejszy poradnik jest zbiorem prostych reguł, które ułatwią świadome komponowanie zdjęcia.
Pierwszą i zarazem jedną z najistotniejszych wskazówek na drodze do wykonania Naprawdę Niezłego Zdjęcia jest, przytoczona powyżej, surowość w ocenie własnego dzieła. Co z tego, że udało nam się uchwycić ?decydujący moment? danej chwili, skoro z głowy naszego głównego bohatera wyrasta dumne drzewo, albo ? o zgrozo ? druga głowa przypadkowego przechodnia? Los takiej fotografii, niezależnie od jej wyjątkowości jest przesądzony ? ląduje w koszu.
Tło może być zarówno naszym sprzymierzeńcem jak i wrogiem. Nierozerwalnie łączy się z fotografowanym obiektem i może potęgować klimat zdjęcia. Z drugiej jednak strony błąd w kadrowaniu może zupełnie popsuć kompozycję lub przytłoczyć pierwszy plan.
Jeżeli tło jest wyjątkowo krnąbrne i mimo naszych usilnych prób nie chce współpracować w komponowaniu kadru, można uciec się do bardzo prostego środka: zabawy głębią ostrości. Głębia ostrości to zakres odległości, w którym fotografowane przedmioty pozostają ostre. Wszystko poza tym zakresem zostaje rozmyte. Wybieg ten pozwala częściowo wyeliminować problem ?drzewa wyrastającego z głowy modela? ? tło rozpływa się i przestają grozić dekompozycją kadru.
W praktyce głębię ostrości i ?rozmycie? tła możemy kontrolować na kilka sposobów.
- Niskie wartości przysłony ? otwierając bardziej przysłonę(w kierunku niższych wartości). Sposób ten wiąże się jednak z niebezpieczeństwem błędnego ?złapania? ostrości, szczególnie w przypadku ostrzenia ręcznego lub aparatów i obiektywów o słabszych parametrach. Dlatego warto zrobić dwa lub trzy zdjęcia, za każdym razem ponownie ?łapiąc? ostrość ? tak na wszelki wypadek.
- Mała odległość od fotografowanego obiektu? im bliżej znajduje się fotografowany przez nas obiekt, tym mniejsza jest głębia ostrości.
- Ogniskowa obiektywu? wysoka ogniskowa obiektywu zapewnia małą głębię ostrości. Przy 200 mm i fotografowaniu z odległości kilku metrów efekt impresjonistycznego, ?rozmytego? tła mamy gwarantowany. Musimy jednak pamiętać, że stosując obiektywy o wysokich ogniskowych narażamy się na ryzyko ?poruszenia zdjęcia?. Zasadę tą obrazuje prosty przykład wielokrotnie przytaczany przez mojego przyjaciela: o wiele trudniej trafić w dany punkt długim kijem niż krótkim badylkiem. Obiektywy o wysokich ogniskowych to właśnie takie ?długie kije? ? musimy zatem pamiętać o zastosowaniu krótkiego czasu naświetlania. W przypadku zdjęć w słabo oświetlonych miejscach może to okazać się wyjątkowo trudne ? każde drgnięcie aparatu albo najmniejszy ruch fotografowanego obiektu będzie widoczny na zdjęciu. Polecam dlatego robienie zdjęć w serii: przyciśnięcie spustu migawki powoduje mimowolny ruch aparatu, ale jeżeli wykonamy trzy zdjęcia, jest szansa, że któreś będzie ostre.
- Pozostawienie wolnej przestrzeni za fotografowanym obiektem? im dalej znajdują się przedmioty z tła od fotografowanego obiektu, tym bardziej będą nieostre. I tak na przykład w przypadku portretu efekt ten można osiągnąć ustawiając modela w ten sposób, by za jego plecami otwierała się daleka perspektywa, np. na skraju polany. Otwierając mocno przysłonę i stosując obiektyw nawet o ogniskowej 50 mm, spowodujemy, że odległa ściana lasu za plecami modela stanie się niezidentyfikowaną pstrokatą plamą zieleni.
Sterowanie głębią ostrości jest szczególnie przydatne, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na wykonanie zdjęcia lub gdy pierwszy plan jest dla nas wyjątkowo istotny, tło zaś nie gra wielkiej roli w kadrze. O wiele większym wyzwaniem jest kontrola poszczególnych planów i tła, czyli ?komponowanie? zdjęcia. A o tym już w następnym poradniku.