Facebook uważa, że Instagram NIE jest szkodliwy. Podważa śledztwo Wall Street Journal
Od 2 tygodni jest bardzo głośno o toksyczności Instagrama względem nastolatków. Wszystko zaczęło się od artykułu w Wall Street Journal, gdzie podano przerażające dane na temat złego wpływu wspomnianego medium społecznościowego. Teraz Facebook odnosi się i podważa zdanie wyrażone w publikacji.
Po publikacji artykułu w Wall Street Journal, został opublikowany wpis na blogu Instagrama, w którym przeczytamy o badaniach prowadzonych na temat wpływu tego medium na nastolatków. Pojawiły się tam zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Pokłosiem artykułu w WSJ jest również zainteresowanie Facebookiem przez dwójkę senatorów USA, którzy powołali komisję śledczą, która ma zbadać rzeczywisty wpływ social mediów na dzieci.
W artykule WSJ były przedstawione slajdy z wewnętrznych prezentacji Facebooka na temat wpływu Instagrama na młodzież – nie zabrakło tematów samookaleczania, chęci krzywdzenia innych czy nawet chęci popełnienia samobójstwa. Są udokumentowane 2 przypadki prób odebrania sobie życia przez dzieci z powodu Instagrama. Jedna z nich była udana.
Facebook dopiero teraz postanowił się odnieść do zarzutów dziennikarzy. Wiceprezes platformy i dyrektorka ds. badań Pratiti Raychoudhury powiedziała, że dziennikarska interpretacja danych z wewnętrznych badań Facebooka jest błędna, a wnioski nie są celne. Wypowiedź kobiety poprzedza przesłuchanie Antigone Davis (dyr. ds. bezpieczeństwa Facebooka), które odbędzie się przed amerykańskim senatem w czwartek, 30. września 2021 roku.
Interesujące jest podejście Raychoudhury, które pokazuje jawne ignorowanie wyników wewnętrznie przeprowadzonych badań Facebooka. Wiceprezes serwisu mówi, że w badaniach wzięło udział jedynie 40 osób, co wg niej jest zbyt małą próbką, by generalizować wyniki. Problem polega na tym, że ani Raychoudhury, ani żadna z komórek firmy, nie podały innych danych, więc właściwie wypowiedź kobiety nie ma większego znaczenia dla sensowności nadchodzącego przesłuchania.